Sieć Burger King w swojej najnowszej kampanii wykorzystuje zdjęcia z wypadków samochodowych, które zdarzyły się przy ich lokalach. Były to faktyczne kraksy, które zdarzyły się klientom Burger Kinga przy zamawianiu jedzenia. I tak np. jeden z kierowców wjechał autem do lokalu, zbijając szyby, inny uderzył w stojący tuż przy restauracji betonowy słupek.
Jak podaje Burger King, wypadki te spowodowane były prawdopodobnie przez nieuwagę kierujących, a być może również przez to, że kierując pojazdem używali równocześnie smartfona. Firma informuje, że w kolizjach pokazanych w kampanii nikt nie ucierpiał.

Na reklamach widnieje hasło „Leave it to us” („Zostaw to nam”). W ten sposób Burger King chce zachęcić swoich klientów do korzystania z usługi dostawy posiłków z Burger Kinga wprost do domu, za pośrednictwem aplikacji DoorDash.
Kreację reklam przygotowała agencja Lola MullenLowe z Hiszpanii.

Kampania jest utrzymana w duchu reklam Burgera Kinga z wiosny ub.r., pokazujących restauracje płonące po grillowaniu.











