Odwołanie Muilenburga ma skutek natychmiastowy. Do czasu przejęcia obowiązków przez nowego prezesa, Boeingiem zarządza dyrektor finansowy Greg Smith.
- Zmiany w kierownictwie były niezbędne dla przywrócenia zaufania do podejmowanych przez spółkę działań na rzecz naprawy relacji z nadzorem lotniczym, klientami i wszystkimi pozostałymi udziałowcami - przekazały władze firmy w wydanym oświadczeniu.

Dennis Muilenburg w żaden sposób nie komentuje decyzji zarządu.
Dymisja prezesa to skutek dwóch katastrof lotniczych z udziałem samolotów pasażerskich nowej serii Boeing B737 MAX. Do pierwszej doszło w październiku 2018 roku u wybrzeży Indonezji, do drugiej w 2019 roku w Etiopii. W wypadkach tych zginęło łącznie 346 osób. W połowie grudnia po naciskach amerykańskiej Federalnej Agencji Lotnictwa (FAA) Boeing zawiesił produkcję samolotów B737 MAX.
Prezes Boeinga ma otrzymać w ramach odprawy 6,6 mln dolarów w gotówce i kilkanaście kolejnych w akcjach - wynika z dokumentów firmy, do których dotarły media.
Muilenburg pracował w Boeingu od 1985 roku. Zaczynał jako stażysta, a w 2015 roku został prezesem zarządu firmy.











