W przypadku uszkodzeń, utraty pojazdu czy szkód wyrządzonych przez osoby trzecie, ochronę dla ubezpieczonego stanowi ubezpieczenie autocasco (AC). Dokładny zakres ochrony każdorazowo opisany jest w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU). Chcąc świadomie ubezpieczyć samochód należy koniecznie się z nimi zapoznać przed podpisaniem umowy gdyż nie każde ubezpieczenie autocasco obejmuje swoim zakresem konsekwencje wszystkich z powyższych zagrożeń wywołanych gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi.
Bardzo często możemy liczyć na wypłatę odszkodowania dopiero, gdy zajdzie jedno ze zdarzeń jasno określonych w OWU (tzw. ryzyk nazwanych), np. gradobicie lub osuwanie się ziemi. Każda inna sytuacja, niemieszcząca się w ramach żadnego ze wskazanych zdarzeń, może spotkać się z odmową wypłaty odszkodowania. Również w przypadku szkód, będących następstwem zdarzeń, za które z definicji ubezpieczyciel odpowiada, często możemy spotkać się z odmową wypłaty. Zazwyczaj wynika ona z faktu zajścia szkody w warunkach opisanych w katalogu wyłączeń - czyli w spisie sytuacji, w których zakład ubezpieczeń ma prawo nie przyjąć odpowiedzialności. Przykładowym wyłączeniem, które prawie zawsze pojawia się w umowach AC, jest sytuacja, w której kierujący spowoduje szkodę będąc po użyciu alkoholu lub innych środków odurzających. Równie często spotkamy się z wyłączeniem, dotyczącym szkód powstałych w pojeździe wskutek zalania, które nastąpiło w wyniku kontynuowania jazdy w warunkach stwarzających zagrożenie zalania lub zassania wody do silnika, np. w czasie wystąpienia deszczu nawalnego.

Dobrą alternatywą jest ubezpieczenie od wszystkich ryzyk (tzw. all-risk) oferowane przez coraz większą liczbę firm ubezpieczeniowych, jak np. Proama. W przypadku tego typu polisy zakład ubezpieczeń odpowiada za nieprzyjemne następstwa większości zdarzeń, które mogą nas spotkać - nawet tych, których nie udało się wcześniej przewidzieć i zdefiniować. Oczywiście w tym przypadku również należy sprawdzić katalog wyłączeń, ale wszystko, co nie zostało w nim zawarte jest objęte ochroną. Takie ubezpieczenie może być bardziej kompleksowe przez co zaoszczędzi nam niepotrzebnego stresu oraz wielu rozczarowań w trakcie likwidacji ewentualnej szkody.
Wracając do gradobicia, ostatnio przysparzającego stresu wielu właścicielom aut, jeżeli mamy wykupione autocasco w formule all-risk a gradobicie nie zostało wyłączone z zakresu ochrony – wówczas koszt naprawy naszego auta pokryje ubezpieczyciel. Taki zakres posiada AC w Proama.

Łukasz Kuryłowicz, kierownik ds. produktów komunikacyjnych w Proama











