Drugi sezon „Paktu” trafniej niż pierwszy pokazuje polską rzeczywistość, choć nie unika przerysowań (opinie)

Serial „Pakt” podobnie jak „Belfer” to nowa jakość w polskiej telewizji. Drugi sezon oparty na oryginalnym polskim scenariuszu lepiej oddaje rodzimą rzeczywistość, choć nie brak w nim przerysowań. Plusem jest trzymająca w napięciu akcja, świetne zdjęcia i gra aktorska - drugi sezon produkcji HBO oceniają dla Wirtualnemedia.pl Roman Osica, Agnieszka Gozdyra i Wojciech Krzyżaniak.

Aneta Szeliga
Aneta Szeliga
Udostępnij artykuł:
Drugi sezon „Paktu” trafniej niż pierwszy pokazuje polską rzeczywistość, choć nie unika przerysowań (opinie)
serial "Pakt"

W listopadzie br. roku na antenie HBO zadebiutował drugi sezon serialu „Pakt”. Głównym bohaterem produkcji jest Piotr Grodecki (Marcin Dorociński), dziennikarz śledczy. Piotr trafia na skandal seksualny, w który zamieszany jest jeden z ministrów. Z determinacją walczy, aby ujawnić niewygodną prawdę w tygodniku, w którym pracuje. Jedną z głównych ról w drugim sezonie zagrała Magdalena Popławska, która wcieliła się w postać Anny Wagner, ambitnej prezydentki Bytomia. W obsadzie drugiego sezonu znaleźli się też m.in.: Adam Woronowicz, Kinga Preis, Borys Szyc, Zbigniew Zamachowski, Łukasz Simlat, Przemysław Bluszcz oraz Mariusz Bonaszewski.

Autorami scenariusza „Paktu 2” są: Marcin Kubawski, Jarosław Kamiński, Andrzej Gołda i Maciej Kubicki. Serial reżyseruje Leszek Dawid, a autorem zdjęć jest Paweł Flis. Producentami ze strony HBO Polska są Izabela Łopuch (executive producer) i Anna Nagler. Producentem nadzorującym z ramienia HBO Europe jest Johnathan Young, a producentami ze strony Telemark - Anna Kępińska i Maciej Kubicki.

W ocenie Romana Osicy, dziennikarza Radia ZET, serial jest świetnie zrobiony jak na polskie warunki, doskonale buduje napięcie, jest wciągający, nie można go jednak oglądać z przeświadczeniem, że tak wygląda rzeczywistość.

- W filmie większość wątków jest przerysowanych, choć generalnie obraz zwraca uwagę na sprawy, o których ludzie nie mają pojęcia - mówi Roman Osica. - Choćby zaangażowanie służb specjalnych w tworzenie polityki, bezwzględność polityków dążących za wszelką cenę do zdobycia władzy. To wszystko prawda, tylko nie aż tak mocno, jak to zostało przedstawione w filmie - zauważa Osica. Według niego w miarę dobrze w serialu poprowadzony jest wątek dziennikarski. - Informatorzy, dylematy przed puszczeniem tekstu, uważanie na to, co informator chce ugrać. Postać dziennikarza jest jednak również mocno przerysowana - ocenia Osica. - W każdym praktycznie odcinku ledwo uchodzi z życiem, walczy, bije się. Co chwila kolejni informatorzy giną w niewyjaśnionych okolicznościach, co oczywiście w życiu się nie zdarza. W normalnym świecie już dawno siedziałby za kratami - dodaje Roman Osica.

W jego opinii po trzecim odcinku drugiego sezonu ciężko jest na razie porównać go z pierwszym. - Wygląda na to, że autorzy chcieli pokazać polską rzeczywistość na konkretnych przykładach z życia. Tragedia w kopalni, kontrakt zbrojeniowy, seksafera to znane nam bardzo dobrze skandale - opisuje Roman Osica. -  Wymyślono za to zupełnie partię rządzącą i opozycję walczącą o wygraną w wyborach. Zabrakło jednak odniesień do istniejących partii. Byłoby na pewno ciekawiej, choć autorzy mogliby się narazić na proces - zauważa dziennikarz.

Na przerysowania zwraca też uwagę Wojciech Krzyżaniak, dziennikarz Radia TOK FM i prowadzący portal wTelewizji.pl. - Mam tę przewagę, że znam pracę redakcji, i to jest obraz, jaki chcielibyśmy widzieć. Dziś nie ma tych gorących dyskusji, tak jak kiedyś, bo nie ma czasu, wszystko trzeba robić szybciej. Newsów się dzisiaj też nie zdobywa w ten sposób, nikt nie biega z kartką po redakcji, krzycząc: Mam! - zaznacza dziennikarz. - Nadal moim skromnym zdaniem Marcin Dorociński niepotrzebnie tak hamletyzuje – dodaje Krzyżaniak. W jego opinii gra aktorska Dorocińskiego to najsłabsza strona serialu.

- Widać, że on gra. Różnica między serialami amerykańskimi albo brytyjskimi a polskimi jest taka, że aktorzy u nas grają, a tam wcielają się w rolę – ocenia Krzyżaniak. Według niego mocną stroną drugiego sezonu jest gra aktorska Magdaleny Popławskiej. – To był świetny pomysł, żeby ją zaangażować. Jest rewelacyjna i zagłusza trochę Dorocińskiego, co jest na plus - mówi Wojciech Krzyżaniak. Dziennikarz chwali też zdjęcia. - Świat dzięki nim wygląda dużo ciekawiej niż  w rzeczywistości - zauważa. Według Krzyżaniaka  w drugim sezonie widać, i to na plus, że powstał na bazie oryginalnego polskiego scenariusza. - Jeszcze przed „Paktem” znałem „Mammon”, w związku z czym w pierwszym sezonie bardzo mi to przeszkadzało, ponieważ był on dosyć dosłownym przeniesieniem skandynawskiego oryginału – opisuje Krzyżaniak. W jego opinii pierwszy sezon był też decydowanie bardziej oderwany od polskiej rzeczywistości. - W tym serialu jest więcej prawdy niż chyba chcielibyśmy, żeby było, a prawdopodobnie rzeczywistość wygląda jeszcze gorzej – zauważa Krzyżaniak. - Według niego „Pakt” to serial z tej samej półki co „Belfer”. - Widać, że wydane zostały na to dobre pieniądze i nie poszły w błoto - ocenia dziennikarz. - Nie wiem, jak to się dalej rozwinie, bo widziałem dopiero dwa odcinki. Na razie jest fajnie, jestem zaciekawiony, co będzie dalej i nie mam wrażenia obciachu - dodaje Krzyżaniak.

Agnieszka Gozdyra, dziennikarka Polsat News, także docenia oryginalność scenariusza drugiego sezonu.

- Nie wiem, co  będzie dalej, ale chcę wiedzieć, bo autorom polskiego scenariusza (pierwsza część była adaptacją norweskiego serialu) udało się skonstruować naprawdę ciekawe wątki, dobrze oddające realia pracy dziennikarskiej i nasze rodzime klimaty. Gadżet z „kurtką grozy”, nakładaną przez szefa rządu, który przyjeżdża na miejsce katastrofy - dla koneserów, brawo! - chwali dziennikarka.

Jak zauważa, jeśli pierwsza seria jakiegoś filmu jest sukcesem, to tym większe wyzwanie stoi przed twórcami drugiej, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia - podobnie oczekiwania widzów. - Nie może to być „mokry kapiszon”, tylko porządna produkcja, w tym przypadku mocne, kryminalne kino z wątkami politycznymi - podkreśla Gozdyra. - Jako fanka dobrego kryminału bardzo czekałam na drugą serię „Paktu” i po dwóch odcinkach powiem tyle - chciałam natychmiast zacząć oglądać odcinek trzeci, by jak najszybciej dowiedzieć się, co dalej - opisuje Agnieszka Gozdyra. Według niej twórcy drugiego sezonu „Paktu” starają się być wierni dobrej zasadzie Hitchcocka, że film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie ma nieprzerwanie rosnąć.

- Spektakularna - choć oszczędnie – „podana” śmierć już w pierwszych minutach nowej serii każe wstrzymać oddech, a potem dzieje się coraz więcej. Zgrabnie połączone wątki, naprawdę zacne aktorstwo (o Marcinie Dorocińskim już nie ma co pisać, uwielbiam go i za kunszt, i za to, co robi dla zwierząt), ale także Magdalena Popławska, Mariusz Bonaszewski, Adam Woronowicz (znakomity), Przemysław Bluszcz - charakterystyczny, naprawdę świetny w roli zdeprawowanego polityka - wylicza Agnieszka Gozdyra.

Aneta Szeliga
Autor artykułu:
Aneta Szeliga
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online