Rasim Alijew, dziennikarz serwisu informacyjnego ann.az, skrytykował zachowanie Jawida Husejnowa podczas meczu eliminacyjnego Ligi Europy między azerskim klubem Gabala FK a cypryjską drużyną Apollon Limassol. Husejnow prowokował cypryjskich kibiców wymachując w ich stronę turecką flagą, wykonał też kilka obraźliwych gestów pod adresem tamtejszych dziennikarzy.
Alijew napisał na Facebooku, że zachowanie Husejnowa było „niemoralne i świadczyło o złym wychowaniu”. W ubiegłą sobotę dziennikarz, kiedy poszedł na spotkanie z osobą podającą się za krewnego piłkarza, został napadnięty przez grupę nieznanych sprawców i pobity do tego stopnia dotkliwie, że następnego dnia zmarł w szpitalu wskutek licznych urazów wewnętrznych.
Sprawa zabójstwa dziennikarza wywołała w Azerbejdżanie spore poruszenie, a agencja Turan podała, że jako podejrzany został zatrzymany kuzyn Husejnowa. Jednak w rozmowie z BBC azerskie służby śledcze nie potwierdziły tego aresztowania.

W opublikowanym oświadczeniu Jawid Husejnow podkreślił, że nie ma nic wspólnego ze śmiertelnym napadem na Alijewa, jednak kierownictwo Gabali FK postanowiło zawiesić piłkarza do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności zabójstwa.
Głos w sprawie zabrały też władze Azerbejdżanu. Prezydent Ilham Alijew określił całe zajście jako zagrożenie dla wolności mediów i swobody wypowiedzi. Jednak pod względem przestrzegania tych wartości Azerbejdżan jest dopiero na 162. pozycji spośród 180 krajów według organizacji Reporterzy bez Granic. Azerskie władze szeroko stosują cenzurę, a kilku dziennikarzy przebywa tam w więzieniach z powodu swoich przekonań.











