Monika Janowska pozwała wydawców „Faktu”, „Super Expressu” i Pudelka w sprawie publikacji o zatrzymaniu jej i Janiny Drzewieckiej w lutym 2013 roku na Florydzie. Kobietom zarzucano kradzież ubrań w sklepie, pod koniec 2013 roku zostały uniewinnione.
Ich zatrzymanie i proces szczegółowo relacjonowały tabloidy i serwisy plotkarskie. W niektórych tekstach kobiety były przedstawione jako sprawczynie kradzieży. W związku z tym obie skierowały pozwy dotyczące ochrony dóbr osobistych.
„Fakt” ma przepraszać przez pięć dni
W komunikacie zamieszczonym na pierwszej stronie wtorkowego „Faktu” Ringier Axel Springer Polska przeprasza Monikę Janowską za nieprawdziwe treści zawarte w 52 publikacjach o niej, które ukazały się w dzienniku i jego serwisie internetowym od lutego 2013 do maja 2014 roku.
Wydawca wylicza, że chodzi o informacje, jakoby Janowska „kradła futra w USA, unikała odpowiedzialności karnej poprzez przeciąganie procesu, miała trafić do amerykańskiego więzienia na Florydzie”. Przeprasza też Janowską za nazwanie jej złodziejką i wykorzystanie jej wizerunku bez zgody.

Komunikat zajmuje mniej więcej dwie trzecie pierwszej strony „Faktu”
Zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądowym przeprosiny mają zostać zamieszczone na pierwszej stronie pięciu numerów „Faktu”, a RASP ma zapłacić Janowskiej 100 tys. zadośćuczynienia. Biuro prasowe wydawnictwa na razie nie odpowiedziało na nasze pytanie, kiedy będą kolejne publikacje przeprosin.
Według danych ZKDP w maju br. średnia sprzedaż ogółem „Faktu” wynosiła 222 097 egz., 10,8 proc. mniej niż rok wcześniej. Natomiast jego serwis internetowy w lipcu br. zanotował 6,71 mln realnych użytkowników i 91,36 mln odsłon (według badania Gemius/PBI).

W czerwcu br. wydawca i były redaktor naczelny „Faktu” na pierwszej stronie w dwóch wydaniach gazety przepraszali aktorkę Annę Samusionek za teksty z lat 2013-2014. Komunikaty były znacznie mniejsze niż przeprosiny dla Janowskiej.
Pudelek.pl już przeprosił Janowską, „Super Express” ma to robić przez miesiąc
Prawomocny wyrok w procesie wytoczonym przez Monikę Janowską za publikacje o zatrzymaniu i procesie w USA został już wykonany przez Pudelek.pl (należący do Grupy Wirtualna Polska). Wiosną ub.r. serwis na stronie głównej wyświetlał przeprosiny, a wydawca zapłacił Janowskiej 150 tys. zł zadośćuczynienia (domagała się 300 tys. zł).
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/pudelek-pl-przeprasza-marine-luczenko-szczesna-za-naruszenie-dobr-osobistych,7170862116579457a ##
Z kolei w czerwcu ub.r. Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok pierwszej instancji, zgodnie z którym wydawca „Super Expressu” ma publikować przez 30 dni na pierwszej stronie dziennika przeprosiny dla Janowskiej i zapłacić jej 150 tys. zł.

Kiedy takie orzeczenie zapadło w pierwszej instancji, zostało skrytykowane przez kilka organizacji zajmujących się mediami i wolnością słowa. Centrum Monitoringu Wolności Prasy działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich stwierdziło, że wyrok „stanowić istotny precedens i wskazówkę do stosowania tego rodzaju faktycznych represji wobec mediów w przyszłości”. Obserwatorium wolności mediów w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oceniło, że wyrok jest niezgodny z zasadą proporcjonalności i oszacowało, że publikacja przeprosin przez 30 dni na całej pierwszej stronie „Super Expressu” będzie kosztować ok. 4,5 mln zł. Natomiast Izba Wydawców Prasy skomentowała, że „ten wyjątkowo represyjny wyrok stoi w sprzeczności z praktyką redakcyjną, w której pierwsza strona gazety ma służyć informacji i faktom ważnym dla czytelnika, a nie realizacji jakichkolwiek komunikatów urzędowych, nawet w kształcie wyroków sądowych, które powinny uwzględniać i szanować praktykę budowy gazety i jej zasad komunikowania się z czytelnikiem”.

Procesy z mediami wygrała też Janina Drzewiecka
Jeśli chodzi o procesy wytoczone w sprawie tych publikacji przez Janinę Drzewiecką, to we wrześniu ub.r. Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Pudelek ma wyświetlać przeprosiny przez 7 dni i zapłacić Drzewieckiej 150 tys. zł zadośćuczynienia.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/onet-przeprosiny-za-zdjecie-kobiet-zabitych-w-palmirach-przy-tekscie-o-prostytucji-w-czasie-ii-wojny-swiatowej,7170860479109249a ##
Z kolei na początku br. Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał „Faktowi” publikację przeprosin dla Drzewieckiej przez siedem dni na pierwszej stronie wydania papierowego i w serwisie internetowym dziennika oraz zapłacenie jej 100 tys. zł zadośćuczynienia (kobieta domagała się 150 tys. zł).











