Steven Seagal wystąpił jako aktor rosyjskiej propagandy - tamtejsze media pokazują nagrania z wizyty amerykańskiego gwiazdora w obozie filtracyjnym w Ołeniwce, gdzie zginęło co najmniej 40 ukraińskich jeńców wojennych - podaje Biełsat. Aktor ma w Donbasie kręcić dokument o rosyjskiej "operacji specjalnej".
Seagal spotka się z ukraińskimi żołnierzami

Seagal podczas wizyty sfotografował się z donbaskim przywódcą separatystów Denisem Puszylinem. Jak informuje Biełsat, ma spędzić w strefie wojny kilka dni, "w ramach zdjęć do filmu zorganizowano dla niego spotkania z przetrzymywanymi na miejscu ukraińskimi żołnierzami".
Serwis Biełsat przypomina, że Steven Seagal od lat ma rosyjskie i serbskie obywatelstwo. Rosja nadała mu status specjalnego przedstawiciela ds. rosyjsko-amerykańskich stosunków humanitarnych.

Rosjanie zaatakowali obóz w Ołeniwce
W nocy z 28 na 29 lipca w obozie w Ołeniwce na terytorium samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) doszło do wybuchu, za którym według armii ukraińskiej stały wojska rosyjskie. Moskwa usiłowała natomiast oskarżać o ten atak Kijów, twierdząc, że użyto do niego uzyskanych od USA systemów HIMARS.
W wyniku eksplozji zginęło co najmniej 40 ukraińskich żołnierzy, a 130 zostało rannych – informowała ukraińska prokuratura generalna.
Atak na obóz w Ołeniwce to rosyjska operacja specjalna, mająca na celu wstrzymanie dostaw zachodniego uzbrojenia na Ukrainę - napisał w niedzielę w komunikatorze Telegram ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
"Od początku tej strasznej tragedii i strasznej farsy, którą obserwowaliśmy ze strony Rosjan, to było fałszerstwo. Od pierwszych informacji o umyślnym ostrzale z broni precyzyjnego rażenia HIMARS to była operacja specjalna przeciwko dostarczaniu Ukrainie zachodniej broni precyzyjnej" - ocenił przedstawiciel HUR mówiąc o ataku na obóz, w którym przetrzymywani byli ukraińscy jeńcy wojenni.











