Formaty jednego sezonu, czyli produkcje, które przepadły bez śladu

To już wyraźny trend. W telewizyjnych ramówkach coraz mniej nowości, a telewizyjni włodarze zamiast eksperymentów chętniej sięgają po sprawdzone formaty, reaktywując hity sprzed lat. I trudno się temu dziwić, patrząc jak nieliczne z nowości się przyjęły. W ostatnich latach największe stacje "pudłowały" wiele razy, zupełnie rozmijając się z gustem widzów.

Poniżej wspominamy młodsze i starsze formaty z ostatnich pięciu lat, które nie podbiły serc widzów, choć - zwłaszcza niektórym - wróżono ogromny sukces.

Zestawienie nietrafionych formatów z dawniejszych lat znajdziecie tutaj.

Mimo iż teleturnieje, zwłaszcza w ostatnim czasie przeżywają renesans, niełatwo wypromować na rynku nowy format, nawet jeśli firmuje go znana twarz. Wiosną 2023 roku przekonała się o tym TVP, która wprowadziła na antenę Jedynki program "Wiesz czy nie wiesz?".

Format adresowany do familijnej widowni, łączył w sobie walory rozrywkowe i edukacyjne. Dwie drużyny rywalizowały o wygraną, odpowiadając na pytania dotyczące różnych naukowych ciekawostek. "Proste zasady gry, możliwość sprawdzenia swojej wiedzy i duża dawka humoru sprawiają, że program jest doskonałą zabawą dla całej rodziny" - zapewniała TVP.

Teleturniej prowadził Tomasz Kammel, a Radosław Brzózka objaśniał widzom zjawiska naukowe, o których była mowa. Mimo iż format osiągnął znaczący sukces za granicą, szczególnie w Niemczech, nie podbił serc widzów Jedynki.

Emitowany wiosną 2023 roku w niedzielne wieczory o godz. 21:20 "Wiesz czy nie wiesz" oglądało w TVP1 średnio 1,15 mln osób, o 1,20 mln widzów mniej względem pokazywanej rok wcześniej czwartej odsłony "Sanatorium miłości".

W tym samym sezonie także stacja TVN bez powodzenia próbowała przebić się z teleturniejem "Kto wie?", prowadzonym przez Dorotę Wellman. Program oparty na formacie "Let's Ask America" z 2012 roku, miał rewolucyjną formułę. Udział w teleturnieju nie wymagał obecności w studiu, a zawodnicy odpowiadali na pytania zdalnie, z własnej kanapy.

Bazujące na sondażach pytania nie wymagały też od graczy eksperckiej wiedzy, a raczej trafnej intuicji. Mimo to program, który można roboczo nazwać wersją "zdalnej Familiady", nie spotkał się z zainteresowaniem widzów.

Emitowany w dni powszednie w popołudniowym pasmie program oglądało średnio 352 tys. osób. Rynkowy udział stacji ukształtował się na poziomie 4,49 proc. w gronie wszystkich widzów, 7,26 proc. w grupie 16-49 oraz 6,20 proc. w grupie 16-59 – według danych Nielsen. Druga edycja programu "Kto wie?" nie powstała.

Na liście największych klap ostatnich sezonów zapisały się także "Żony Warszawy", które miały być hitem jesiennej ramówki Polsatu 2023 roku. Polskiej wersji popularnego reality-show z serii "The Real Housewives" szczególnie mocno kibicował Edward Miszczak, który w styczniu przejął programowe stery w Polsacie.

"Osiem kobiet, wielkie pieniądze, ogromne emocje, przyjaźnie, intrygi, a wszystko to w otoczeniu prawdziwego luksusu!" - tak promował program Polsat, jednak losy rodzimych kobiet sukcesu nie znalazły nad Wisłą widzów. Produkcja traciła widzów z tygodnia na tydzień, co zmusiło stację do zmian w emisji już po trzech tygodniach.

Pierwsze trzy odcinki programu emitowane w środy o 20:05 śledziło 399 tys. osób, a kolejne nadawane dwie godziny później gromadziły średnio 221 tys. oglądających. Z oczywistych względów format nie wrócił na antenę.

W pakiecie z "Żonami Warszawy" porażkę zaliczył także program "Temptation Island", który jesienią 2023 roku był drugą propozycją stacji na późne środowe wieczory. Bikini reality-show, które firmował swoją twarzą powracający po latach do telewizji Michał Figurski, oglądało się jeszcze słabiej niż program o bogatych mieszkankach stolicy.

Ostatecznie program "Temptation Island Polska" oglądało 134 tys. widzów. Pierwsze trzy odcinki pokazane o 20:05 śledziło 399 tys. osób, a kolejne nadane dwie godziny później miały 221 tys. oglądających.

Nie tylko 2023 rok obfitował w telewizyjne eksperymenty, które kończyły się bez powodzenia. Ubiegłej jesieni TVN Style wystartowało z pierwszym programem na żywo, wieczornym talk-show z udziałem Izabelli Krzan, Jakoba Kosela, Karola Paciorka i Kasi Węsierskiej. Program "Dobry wieczór", wprowadzony na antenę w październiku, przetrwał na antenie półtora miesiąca.

Stacja zdecydowała się skrócić emisję wieczornego talk-show, który planowo miał być nadawany do połowy grudnia. Ostatecznie jednak zamiast 36 wydań programu na żywo, TVN Style zrealizowało 28 odcinków.

W tym samym czasie, na antenie Polsatu, nie przyjęła się inna nowość - "Siły specjalne". Polska wersja brytyjskiego formatu "SAS: Who Dares Wins" pokazywała rywalizację 18 rekrutów, którzy zostali odcięci od świata zewnętrznego i poddani treningom inspirowanym prawdziwymi wojskowymi szkoleniami - pod okiem dawnych wojskowych.

Mimo iż format trafił do pasma, w którym wcześniej pokazywano sportowe zmagania uczestników "Ninja Warrior", gromadził mniejszą widownię. Pierwszy sezon wojskowego reality oglądało średnio 350 tys. widzów, co przełożyło się na udział stacji w telewizyjnym rynku na poziomie 2,94 proc. w gronie wszystkich widzów, 4,26 proc. w grupie wiekowej 16-49 i 3,87 proc. w grupie 16-59 - według Nielsena.

Wiosną Polsat wrócił do emisji we wtorkowe wieczory sportowego show w formule "Ninja vs Ninja", który pojawił się na antenie także tej jesieni.

Jesienią dwa lata temu na antenie Dwójki zadebiutowało nowe muzyczne show "Rytmy Dwójki, którego twarzą był Marek Sierocki oraz Izabella Krzan i Sandra Kubicka w roli prowadzących. W każdym odcinku programu osiem gwiazd muzyki - Edyta Górniak, Natasza Urbańska, Alicja Węgorzewska, Lanberry, Tomson i Baron, Marek Piekarczyk, Tomasz Szczepanik i Rafał Brzozowski - wykonywało znane utwory w duetach z uczestnikami programów TVP takich jak "The Voice of Poland", "Szansa na sukces" czy "Tak to leciało".

Publiczność w studio przez siedem tygodni wybierała najlepszą piosenkę odcinka. W ósmym odcinku zaprezentowano zwycięskie utwory z całego cyklu, a spośród nich wyłoniono największy przebój "Rytmów Dwójki" (w głosowania SMS wygrał utwór "Noc komety" w wykonaniu Tomasza Szczepanika i Anny Deko).

Średnia widownia muzycznego widowiska TVP2 wyniosła 642 tys. osób, co przełożyło się to na 6,75 proc. udziału stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 3,53 proc. w grupie 16-49 oraz 4,15 proc. w grupie 16-59 - według danych Nielsena. Format nie wrócił już na antenę, a niedługo później ze stacji zniknęły wspomniane prowadzące: Izabella Krzan i Sandra Kubicka.

W marcu 2021 roku TVN emitował reality z udziałem znanych par "Power Couple". Format z Izraela pokazywał rywalizację celebrytów, którzy przez kilka tygodni mieszkali ze sobą w jednej willi i podejmowali różne wyzwania.

W show prowadzonym przez Oliviera Janiaka swoją relację "przetestowali": Ewa Kasprzyk i Michał Kozerski, Janusz Chabior i Agata Wątróbska, Agata i Piotr Rubik, Aleksandra i Piotr Gruszka, Hubert Gromadzki i Magda Nędza, Tomasz Torres i Paulina Łaba-Torres oraz Katarzyna Pakosińska i Irakli Basilashvili. Ta ostatnia para zwyciężyła zresztą w pierwszej i jedynej jak dotąd edycji programu.

"Power Couple" oglądało średnio 941 tys. osób, jednak stacja TVN w paśmie nadawania nowego cyklu zajmowała ostatnie miejsce w rynku telewizyjnym wśród tzw. "wielkiej czwórki".

Rok po emisji "Power Couple" TVN starała się wypromować kolejny nowy format. Hitem wiosennej ramówki 2022 roku miał być "Mask singer", spektakularne względem oprawy, muzyczne show z powodzeniem zrealizowane w ponad 40 krajach świata. Idea? Kryjący się w wymyślnych kostiumach celebryci prezentują swoje wokalne umiejętności, a widzowie wraz z jurorami-detektywami (w tej roli m.in. Kuba Wojewódzki i Julia Kamińska), próbują rozgryźć tożsamość śpiewających gwiazd.

Emitowane w sobotnie wieczory show śledziło w TVN średnio 1,16 mln widzów i choć stacja była liderem grupy komercyjnej, a ówczesny dyrektor programowy Edward Miszczak zapowiadał kontynuację programu, ostatecznie druga edycja nigdy nie powstała. TVN postawił w kolejnym sezonie na podróżnicze reality show "Azja Express".