Informacje na temat systemu operacyjnego budowanego przez Huawei od 2012 r. pojawiły się kilka miesięcy temu. Chiński koncern nie ukrywał wówczas, że platforma ma stanowić dla niego zabezpieczenie i alternatywę dla Androida, który dzisiaj kontroluje wszystkie urządzenia mobilne oferowane przez Huawei.
W maju br. okazało się, że nowy system może być Huawei potrzebny szybciej niż zakładano. Wówczas bowiem odpowiadając na sankcje nałożone na chińskie firmy technologiczne przez Donalda Trumpa koncern Google podjął decyzję o wstrzymaniu współpracy z Huawei w zakresie dostarczania temu producentowi systemu operacyjnego Android oraz szeregu swoich usług, z których korzystają użytkownicy smartfonów.
W związku z wprowadzeniem amerykańskich restrykcji prace nad systemem przyspieszyły, zaś w lipcu br. Ren Zhengfei, szef i założyciel Huawei zapowiedział, że Hongmeng OS będzie sprawniejszy i szybszy od dominujących dzisiaj platform Android i iOS. W przyszłości może się okazać, że Hongmeng na lokalnych rynkach na świecie będzie się pojawiał pod różnymi nazwami, takimi jak Ark OS czy Harmony.
Smartfon z Hongmeng OS za 288 dolarów
Teraz chińskie media (m.in. dziennik „Global Times”) na podstawie własnych źródeł poinformowały, że Huawei rozpoczął już testowanie własnego smartfona pracującego pod kontrolą Hongmeng OS.
Huawei nie potwierdził oficjalnie prowadzonych prób, nieznane są także bliższe szczegóły techniczne związane z testowanym urządzeniem. Z przecieków wynika jedynie, że nowy smartfon ma trafić w pierwszej kolejności na chiński rynek pod koniec 2019 r. i będzie należał do tańszych urządzeń w ofercie Huawei. Jego cena ma bowiem wynosić 2 tys. juanów, w przeliczeniu ok. 288 dol.
W pierwszej połowie 2019 roku Huawei zanotował wzrost przychodów rok do roku o 23,2 procent. W tym okresie sprzedaż smartfonów chińskiego producenta zwiększyła się o 24 proc. osiągając kwotę 32,1 mld dolarów.
Huawei wykazał także stabilną sytuację w segmencie dostaw infrastruktury telekomunikacyjnej. Podane wyniki oznaczają, że wprowadzone w maju br. restrykcje ze strony USA nie doprowadziły na razie chińskiej marki do biznesowego kryzysu.
