Na razie policja ma dowody świadczące o kradzieży co najmniej206 tys. zł. "Cały czas pracujemy na tą sprawą. Szacujemy, żełącznie skradziona kwota może sięgnąć nawet jednego milionazłotych" - powiedziała Magdalena Marzec z koszalińskiejpolicji.
Z dotychczasowych ustaleń policjantów wynika, że pomysłodawcątrwającego od stycznia 2007 r. do maja br. procederu był 24-letniinformatyk z Krakowa (Małopolskie), Zbigniew T. Pomagał mu 22-letnikoszaliński informatyk Paweł P.
Paweł P. łamał hasła dostępu do serwerów firm, następnieprzekazywał je Zbigniewowi T., który wchodził na strony internetoweprzedsiębiorstw i zmieniał widniejące tam numery kont na numeryrachunków bankowych założonych wcześniej przez tzw. słupy. Konta tebyły szybko czyszczone, a przelane na nie pieniądze trafiały doZbigniewa T.
Za otwarcie rachunku T. płacił "słupom" 10-20 proc. przelanej naich konto kwoty.

W proceder oprócz aresztowanych tymczasowo informatyków ijednego z właścicieli założonych specjalnie na potrzeby oszustwarachunków - 21-letniego Krystiana D. z Koszalina - zaangażowanychbyło jeszcze kilkanaście innych osób. Kilka z nich jużzatrzymano.
"Zarzuty przedstawiono dotychczas czterem osobom. Żadna z nichnie przyznała się do oszustwa. Główny podejrzany Zbigniew T.odmówił składania wyjaśnień" - powiedział rzecznik koszalińskiejprokuratury, Ryszard Gąsiorowski.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń policji, oszuścikontaktowali się ze sobą niemal wyłącznie za pośrednictweminternetowych komunikatorów, poczty elektronicznej i telefonów.Żaden z nich nigdy nie widział Zbigniewa T.
Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.











