"Nie ma potrzeby podnoszenia prognozy tegorocznego wzrostu PKB, ważniejszy od prognozy będzie ostateczny wynik. Dzisiaj możemy już z dużą dozą pewności powiedzieć, że jest to projekcja realistyczna, a jeśli okaże się, że była konserwatywna, to tylko lepiej" - powiedział Rostowski dziennikarzom.
Minister dodał, że nie wyklucza, iż wynik może okazać się lepszy, jednak na dziś resort zdecydowanie podtrzymuje zawarte w ustawie budżetowej założenia. Podtrzymuje także szacunki deficytu finansów publicznych w 2011 r.
"W przypadku deficytu finansów publicznych za 2011 r. trzymamy się prognozy 5,6% PKB." - podsumował szef resortu finansów.
Rząd zapisał w ustawie budżetowej wzrost PKB o 2,5% w tym roku. Także Komisja Europejska podtrzymała niedawno prognozę w wysokości 2,5%, natomiast Narodowy Bank Polski (NBP) w ostatniej projekcji inflacyjnej obniżył swoje szacunki dla tegorocznego wzrostu gospodarczego Polski do 3,0% z 3,1%. Z kolei Bank Światowy prognozuje wzrost na poziomie 2,5-2,9%, choć "bliżej 2,5%". W 2011 r. wzrost PKB wyniósł 4,3%.
Przedstawiciele resortu finansów zapowiadali wcześniej, że deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government deficit) spadnie do 5,6% PKB w 2011 r. i do 2,97% PKB w 2012 z. wobec 7,8% w 2010 r.
