Jakie mają być media publiczne? - część IV

"Prywatyzacja mediów publicznych przestaje być tematem tabu"

Redakcja Wirtualne Media
Redakcja Wirtualne Media
Udostępnij artykuł:

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami (więcej - część III i  III) dzisiaj publikujemy czwarty materiał prezentujących propozycje zmian w mediach publicznych autorstwa Jakuba Bierzyńskiego, Jacka Bochenka, Pawła Dobrowolskiego i Przemysława Schmidta. Za tydzień kolejny!!!

"Prywatyzacja mediów publicznych przestaje być tematem tabu"

"W czasie przedłużonego weekend'u, w czasie którego Polacy w skupieniu przygotowywali się do obchodów Święta Zmarłych miały miejsce ważne wydarzenia dotyczące europejskich mediów publicznych. Duński gabinet dyskutuje z Komisją Europejską jak uratować telewizję publiczną TV2 od bankructwa. Rząd w Budapeszcie zdecydował o przyszłości sieci nadawczej mediów publicznych Antenna Hungaria. W obu przypadkach jako rozwiązanie optymalne wskazuje się prywatyzację.

W Polsce rozpoczęta niedawno debata na temat przyszłości rynku mediów elektronicznych ujawniła istnienie silnej polityczno-biznesowej grupy interesów, sprzeciwiającej się wprowadzeniu w nowej ustawie o radiofonii i telewizji rozwiązań prawnych, które odpowiadałyby na wyzwania rynku i umożliwiałyby częściową prywatyzację mediów publicznych. Tymczasem wydarzenia ostatnich dni dowodzą, że w Unii Europejskiej rozwiazania takie wychodzą już poza debatę publiczną, a stają się przedmiotem decyzji politycznych.

Pierwszy przykład nadszedł z Danii, której rząd rozpoczął z Komisją Europejską rozmowy na temat zasad finansowania telewizji publicznej TV2, która w wyniku decyzji Brukseli znalazła się na progu bankructwa. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest prywatyzacja stacji.

W maju Komisja Europejska, rozpartując skargę jednego z nadawców prywatnych, nakazała duńskiemu nadawcy publicznemu zwrócić do państwowej kasy 628.2 milionów koron duńskich, czyli 84.4 miliony euro plus odsetki z tytułu nienależnej pomocy, uzyskanej od państwa w latach 1995-2002. Zgodnie z unijnym prawodawstwem pomoc taka nie jest zabroniona, jeśli odnosi się do kosztów netto, jakie nadawca ponosi z tytułu realizacji misji. Jednak Komisja, kalkulując koszty netto, wzięła pod uwagę także inne dochody TV2, w tym przychody z reklam.

" Dochodzenie wykazało, że TV2, oprócz abonamentu i przychodów z reklamy korzystała z nieoprocetowanych pożyczek, gwarantowanych przez państwo kredytów operacyjnych, zwolnień podatkowych, czy dostępu do sieci nadawczej na preferencyjnych warunkach. Stacja uzyskiwała także przychody ze sprzedaży programów i praw autorskich. Tworzyła spółki-córki i inwestowała kapitał  w firmy zewnętrzne. Działania te pozwalały stacji na dumping na rynku reklamy. Komisja stwierdziła także, że rząd, przekształcając TV2 w spółkę miał obowiązek przkazania jej kapitału żelaznego, gwarantującego swobodne realizowanie misji. Zamiast zrobić to raz, państwo dotowało stację niemal na zawołanie" - ocenia Jacek Bochenek, jeden z ekspertów PO i były szef biura TVP w Brukseli po analizie dokumentów z prac Komisji. Ratunkiem dla stacji z Odense może być prywatyzacja, zwłaszcza, że duński parlament zaakceptował już to rozwiązanie w maju ubiegłego roku na podstawie dwóch niezależnych raportów, przygotowanych przez firmę doradzczą PricewaterhouseCoopers oraz Narodowy Bank Danii, z których jednoznacznie wynikało, że prywatyzacja jest jedyną gwarancją przetrwania stacji na rynku. Pozytywną opinię miało też społeczeństwo - jak wynikało z większości sondaży obywatele nie mieli nic przeciwko sprzedaży TV2 pod warunkiem, że stacja zostałaby w duńskich rękach. Parlamentarzyści zastrzegli dodatkowo, że przyszły nabywca będzie musiał wypełnić obligacje nadwcy publicznego, zwłaszcza jeśli idzie o takie gatunki programowe jak informacje, programy dziecięce oraz produkcję filmów i seriali w jęzuku duńskim.

Dziś sytuacja jest jednak nieco bardziej dramatyczna. Prof. Frands Mortensen, ekspert medialny Uniwerystetu w Arhus, uważa bowiem, że obecnie znalezienie inwestora może być niemożliwe. " Komisja Europejska przyznała wprawdzie rządowi prawo do rekapitaliazji stacji, ale jedynie w wysokości pozwalającej na utrzymanie działalności. Rok 2003 zakończyli stratą netto w wysokości 208 millionów koron, a po decyzji Komisji muszą oddać do budżetu państwa ponad miliard koron. Można to zrobić jedynie zaciągając nowe kredyty, a nie zapadły jeszcze przecież wyroki w procesach założonych przez konkurencyjne TV3 i TV Danmark. Ze sprzedaży TV2 spodziewano się uzyskać około 140 milionów euro, ale kto zechce tyle zapłacić za bankruta?"- zastanawia się Mortensen. Pytanie nie jest bezzasadne, zwłaszcza, że prywatyzacja duńskiej telewizji publicznej budziła bardzo duże zainteresowanie medialnych gigantów, w tym News Corporation Ruperta Murdocha. Największe szanse dawano jednak inwestorom skandynawskim, takim jak duńskiemu Nordisk Film, należącym do koncernu Egmont, szwedzkim grupom Bonnier i MTG, oraz norweskiemu Schibsted'owi i Orkli. "Bardzo ciekawa była także oferta duńskiego potentata telekomunikacyjnego TDC, który w Polsce jest akcjonariuszem Polkomtela. Jeśli przyjrzeć się aktywności zarówno TDC, jak i drugiego zagranicznego inwestora PlusGSM, czyli brytyjskiego Vodaphone wyraźnie widać, ze europejskie spółki telekomunikacyjne z wielkim zainteresowaniem patrzą na możliwości inwestycji kapitałowych w podmioty działające na rynku mediów elektronicznych"- ocenia Przemysław Schmidt, partner w grupie inwestycyjnej Trigon.

"Warto wyciągnąć wnioski z lekcji, jaką otrzymali w Brukseli duńscy politycy. Nie można wykluczyć sytuacji, w której któryś z polskich nadawców komercyjnych zaskarży do Komisji Europejskiej Telewizję Polską. Przy takim jej zaangażowaniu na rynku reklamy werdykt Komisji nietrudno przewidzieć, zwłaszcza, że jej orzeczenie w sprawie TV2 nie jest precedensowe - podobne stanowisko zajmowała w przypadku włoskiej RAI, francuskich kanałów France 2 i 3 oraz portugalskiej RTP. Powstaje więc pytanie: czy zamiast przygotować restrukturyzację i częściową prywatyzację mediów publicznych, która zapewni im stabline funkcjonowanie lepiej ryzykować bankructwo w wyniku werdyktu Komisji. Jest to kwestia fundamentalna, zwłaszcza z punktu widzenia decyzji, jakie zapadły wczoraj w Budapeszcie" - uważa Paweł Dobrowolski z grupy ekspertów PO.

Chodzi o decyzję węgierskiego rządu o prywatyzacji holdingu Antenna Hungaria, w zasobach którego znajduje się cała naziemna sieć nadawcza, za pomocą której emitują swe programy węgierskie media publiczne, stacje regionalne oraz dwa kanały telewizji komercyjnej. Antenna Hungaria w 1992 roku, została przekształcona w spółkę skarbu państwa, a potem w holding,w którym państwo ma dziś 75% udziałów. Cztery lata temu próba prywatyzacji firmy nie powiodła się ze względu na słabą koniunkturę na rynku. W czwartek węgierski rząd podjął decyzję o sprzedaży wszystkich udziałów inwestorowi strategicznemu. Kluczowym elementem w przetargu, który ma być rozstrzygnięty w połowie przyszłego roku będzie cena.

"Węgierski rząd oczekuje, że inwestor strategiczny podniesie kapitał zakładowy firmy tak, by dokończyć rozpoczęty przed rokiem proces modernizacji sieci nadawczej, by mogła ona w niedalekiej przyszłości rozpocząć nadawanie cyfrowe. Dla widzów oznacza to lepszą ofertę programową oraz dostęp do usług dodatkowych. To wszystko jednak kosztuje, ale węgierski rząd podjął trafną decyzję - pieniędzy na inwestycje technologiczne szuka na rynku, a nie w kieszeniach podatników" - ocenia Dobrowolski.

W dwa dni po decyzji węgierskiego rządu wiadomo już, że chętnych do zakupu holdingu nie brakuje. Udział w przetargu zapowiedziała m.in. czeska firma telekomunikacyjna Ceske Radiokomunikace, kontrolowana przez Deutche Bank. Jej rywalami będą francuska Telediffusion, Portugal Telecom, hiszpańska Retevision, włoskie Telespazio oraz jedna z najbardziej znanych firm venture capital, Advent International.

Zdaniem ekspertów Platformy Obywatelskiej procesy, które obecnie zachodzą w Danii i na Węgrzech świadczą o tym, że niezależnie od powszechnego przekonania o konieczności istnienia silnych, niezależnych politycznie mediów publicznych, nadających program wysokiej jakości muszą to być firmy, które potrafią poradzić sobie na wolnym rynku. Finansowanie z kieszeni podatników nie rozwiąże ich przyszłości, a wyzwaniom finansowym i technologicznym, jakie niesie ze sobą rewolucja cyfrowa można sprostać tylko za pomocą mechanizmów rynkowych.

Warto także zwrócić uwagę na fakt, że coraz częściej o prywatyzacji mediów publicznych mówi się w kontekście ich upolitycznienia. W Korei Południowej największe ugrupowanie opozycyjne, czyli Wielka Partia Narodowa (GNP) zapowiedziała, że będzie dążyć do prywatyzacji kanałów publicznych MBC i KBS-2, wzywając jednocześnie do likwidacji abonamentu. Jest to reakcja na powołanie prezesa KBS z klucza politycznego oraz brak zachowania zasad bezstronności i obiektywizmu w programach stacji. Szef powołanej przez opozycję specjalnej komisji do spraw mediów, deputowany Ha Soon-Bong ocenia, że opozycja przedstawi projekt regulacji prawnych w tej sprawie jak najszybciej, gdyż ze względu na zmiany rynkowe i technologiczne reforma sektora medialnego nie powinna być odwlekana."

Zapraszamy do dyskusji i komentowania propozycji zmian w mediach publicznych. Już za tydzień nowy tekst autorstwa  Jakuba Bierzyńskiego, Jacka Bochenka, Pawła Dobrowolskiego i Przemysława Schmidta, którzy wchodzą w skład zespołu ekspertów-wolontariuszy Platformy Obywatelskiej ds. deregulacji rynku mediów.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada szefowej "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada szefowej "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Publicis Media liderem nowego biznesu w Polsce. Starcom na czele agencji

Publicis Media liderem nowego biznesu w Polsce. Starcom na czele agencji