Pierwszy film Johnny'ego Deppa na TikToku trwa 30 sekund. Najpierw widać krótkie ujęcia jego fanów, którzy towarzyszą mu w drodze na kolejne rozprawy z byłą żoną, aktorką Amber Heard. Ta w artykule dla dziennika "The Washington Post" z 2018 r. opowiedziała o doświadczeniu przemocy psychicznej i fizycznej ze strony hollywoodzkiego gwiazdora. Deep w pozwie uzasadniał, że w następstwie tej publikacji stracił wiele ról filmowych, a co za tym idzie, wielomilionowe gaże. W zeszłym tygodniu sąd w Wirginii orzekł, że Amber Heard zniesławiła byłego męża i ma mu zapłacić 15 mln dol. odszkodowania.
Aktor w pierwszym klipie opublikowanym we wtorek (7 czerwca) na TikToku dziękuje swoim "cenionym, lojalnym i niezachwianym" fanom za wsparcie.
"Byliśmy wszędzie razem, widzieliśmy wszystko razem. Szliśmy razem tą drogą. Zrobiliśmy razem właściwą rzecz, wszystko dlatego, że wam zależało. A teraz wszyscy razem ruszymy do przodu. Jesteście, jak zawsze, moimi pracodawcami i po raz kolejny muszę wam podziękować. Więc dziękuję" - napisał pod nagraniem.

Film w ciągu pięciu godzin miał ponad 5,8 mln wyświetleń, do tego ponad 2 mln polubień i setki tysięcy komentarzy.
W drugiej części tiktokowego nagrania aktora widać Johnny'ego Deppa z gitarą w ręku. Kilka dni temu aktor dołączył do Jeffa Becka podczas koncertu w Wielkiej Brytanii. Obaj zagrali na scenie przeboje m.in. Johna Lennona, Marvina Gaye'a czy Jimmiego Hendriksa. W lipcu ma ukazać się ich wspólny album. Już kilka godzin po procesie z Amber Heard aktor był widziany w towarzystwie Jeffa Becka w jednym z pubów.

"Proces dekady" zakończony przegraną Amber Heard
11 kwietnia br. rozpoczął się najbardziej medialny proces sądowy ostatnich lat, nazwany dość szybko "procesem dekady", między byłymi małżonkami - aktorką znaną z "Aquamana" Amber Heard i gwiazdorem "Piratów z Karaibów", Johnnym Deppem. Para po burzliwym małżeństwie rozwiodła się sześć lat temu. Ich proces był transmitowany przez amerykańskie stacje telewizyjne i w mediach społecznościowych.
Sąd wydał wyrok w środę, 1 czerwca. Według ławy przysięgłych zeznania Heard na temat jej małżeństwa były "fałszywe" i przekazywały "oszczerczą implikację". Depp, który domagał się 50 mln dol. ma otrzymać od ex-żony łącznie 15 mln dol. odszkodowania.
Z kolei Amber Heard, która w kontrpozwie chciała 100 mln dolarów odszkodowania od byłego męża, ma dostać 2 mln dol. Pieniądze zostały jej zasądzone w związku z oskarżeniami adwokata Deppa, Adama Waldmana, które uznano za krzywdzące dla aktorki.

Na sali sądowej nie było Deppa, wyroku wysłuchała tylko Amber Heard.
- Jestem pełen pokory - napisał Depp po wyroku na Instagramie. - Od samego początku celem tej sprawy było ujawnienie prawdy, niezależnie od jej rezultatu. Mówienie prawdy było czymś, co byłem winien moim dzieciom i wszystkim, którzy niezłomnie mnie wspierają. Czuję spokój, wiedząc, że w końcu to osiągnąłem. Jestem i byłem przytłoczony falą miłości oraz kolosalnym wsparciem i życzliwością z całego świata. Mam nadzieję, że moje dążenie do mówienia prawdy pomogło innym - mężczyznom lub kobietom - którzy znaleźli się w mojej sytuacji, a ci, którzy ich wspierają, nigdy się nie poddadzą. Wyrażam nadzieję, że stanowisko opinii publicznej wróci teraz do stanu niewinności, dopóki wina nie zostanie udowodniona, tak w sądzie, jak i w mediach.











