Przypomnijmy: do tragedii doszło 17 lutego, ale posłanka Magdalena Filiks dopiero 3 marca poinformowała o śmierci syna w mediach społecznościowych. "W dniu 17 lutego odszedł mój syn Mikołaj Filiks. Miki 8 marca skończyłby 16 lat" - napisała. I dodała, gdzie odbędą się uroczystości pogrzebowe.
Rozbita szyba auta TVP3

Śmierć 15-letniego Mikołaja wywołała ogromne wzburzenie w mediach. Odpowiedzialnością za tragedię obarczono Radio Szczecin i jego naczelnego Tomasza Duklanowskiego, który jako pierwszy ujawnił dane pozwalające na identyfikację ofiar pedofila Krzysztofa F. w tekście opublikowanym 29 grudnia ubiegłego roku. Napisał, że chodzi o dzieci znanej posłanki PO z okręgu zachodniopomorskiego i podał ich wiek.
W środę nieznany sprawca rozbił przednią szybę samochodu TVP3 w centrum Katowic, przy placu Andrzeja. - O akcie wandalizmu pracowników naszej stacji poinformowali ochroniarze budynku. Nasza ekipa zastała rozbitą przednią szybę samochodu a obok duży kamień. Sprawców nie udało się złapać na gorącym uczynku. Sprawę zgłoszono policji - poinformowała TVP. Jaki dodała, sprawcy poszukuje policja.

Radio Szczecin na celowniku
Kilka dni wcześniej obrzucono czerwoną farbą wejście do Radia Szczecin. Nieznany sprawca napisał: "Macie krew na rękach". Do dzisiaj nie wiadomo, kto to zrobił. Komentatorzy nie mają jednak wątpliwości, że to odwet za ujawnienie danych ofiar przez dziennikarzy rządowych mediów.
- Mikołaj spotkał się z olbrzymią falą hejtu po ujawnieniu tych danych. Ten hejt był straszny i potężnie wpłynął na jego psychikę - przyznał w TVN24 Mikołaj Marecki, pełnomocnik Magdaleny Filiks.











