SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Empik rusza z nową usługą. Sprzeda książki wydane samodzielnie przez autorów

Empik uruchomił usługę Empik Selfpublishing. To platforma dystrybucyjna skierowana do niezależnych autorów i autorek, którzy sami wydają książki. - Chcemy stworzyć pewien rodzaj społeczności dla autorów i wspierać ich w tworzeniu nowych tytułów - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Kuba Piotrkowicz, szef Empik Go.

Dołącz do dyskusji: Empik rusza z nową usługą. Sprzeda książki wydane samodzielnie przez autorów

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jener
Tez uważam, że powinno być jak za komuny, niech wybierają za nas co czytać co oglądać i co myśleć

Ty chyba nie rozumiesz procesu wydawniczego. Zanim książka zacznie być drukowana, nieraz autor musi poprawić niektóre zdania, podrozdziały, czy nawet całe rozdziały od nowa pisać. Wszystko po to, by wyszło jak najlepiej dla czytelnika.


A ty nie rozumiesz idei. Twórca piosenki jakoś nie potrzebuje poprawek korektora, w XIX wieku też nie było takiej funkcji. Jeśli ktoś chce publikować, i jest gotów za to zapłacić, niech ma szansę. To jego kasa. Wydałem osiem książek klasycznie, w znanych wydawnictwach, piszę kolejną, ale wcale nie wykluczam w przyszłości modeli self publishingu.
odpowiedź
User
Cozatyp
Tez uważam, że powinno być jak za komuny, niech wybierają za nas co czytać co oglądać i co myśleć

Ty chyba nie rozumiesz procesu wydawniczego. Zanim książka zacznie być drukowana, nieraz autor musi poprawić niektóre zdania, podrozdziały, czy nawet całe rozdziały od nowa pisać. Wszystko po to, by wyszło jak najlepiej dla czytelnika.


A ty nie rozumiesz idei. Twórca piosenki jakoś nie potrzebuje poprawek korektora, w XIX wieku też nie było takiej funkcji. Jeśli ktoś chce publikować, i jest gotów za to zapłacić, niech ma szansę. To jego kasa. Wydałem osiem książek klasycznie, w znanych wydawnictwach, piszę kolejną, ale wcale nie wykluczam w przyszłości modeli self publishingu.

Sam nie rozumiesz! Ale szkoda czasu na gadanie z tobą. Choćby korekta błędów ortograficznych jest potrzebna. Nie mówiąc o zdaniach do wymiany. Dla ciebie to za trudne by zrozumieć etap wydawniczy?
odpowiedź
User
Wen
Tez uważam, że powinno być jak za komuny, niech wybierają za nas co czytać co oglądać i co myśleć

Ty chyba nie rozumiesz procesu wydawniczego. Zanim książka zacznie być drukowana, nieraz autor musi poprawić niektóre zdania, podrozdziały, czy nawet całe rozdziały od nowa pisać. Wszystko po to, by wyszło jak najlepiej dla czytelnika.


A ty nie rozumiesz idei. Twórca piosenki jakoś nie potrzebuje poprawek korektora, w XIX wieku też nie było takiej funkcji. Jeśli ktoś chce publikować, i jest gotów za to zapłacić, niech ma szansę. To jego kasa. Wydałem osiem książek klasycznie, w znanych wydawnictwach, piszę kolejną, ale wcale nie wykluczam w przyszłości modeli self publishingu.

Sam nie rozumiesz! Ale szkoda czasu na gadanie z tobą. Choćby korekta błędów ortograficznych jest potrzebna. Nie mówiąc o zdaniach do wymiany. Dla ciebie to za trudne by zrozumieć etap wydawniczy?


A co ciebie to obchodzi, czy będą błędy czy nie. ,,365 dni' Blanki Lipińskiej korektę miało, podobnie ,,50 twarzy Greya'. Masz disco polo w radio i słuchasz albo nie. Norwidowi też nikt nie chciał wydać wierszy, a self publishingu nie miał.
odpowiedź