SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jan Dworak: TVP nie może kierować dyletant

- W obecnym konkursie na prezesa TVP brak jest wymogów dotyczących doświadczenia zarządczego u kandydatów. A media wymagają kompetencji. Nie można dopuścić, aby półtoramiliardowym budżetem TVP kierował dyletant. Mówię to, bo wiadomo, że decyzje personalne zapadną w lokalu partyjnym Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej - mówi nam Jan Dworak, przewodniczący KRRiT w latach 2010-2016.

Dołącz do dyskusji: Jan Dworak: TVP nie może kierować dyletant

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Dzidzia
Nie,p.Dworak.Doświadczony będzie stał w miejscu,a młody parł do przodu nie patrząc na przeciwności losu.Tak właśnie jest z panem,a może jeszcze gorzej,bo prezentujesz cofkę.Starczy już pierdzenia w fotel za nie małe pieniądze, czas na ryby i grzyby.Przestań jęczeć,że jeszcze możesz-nic już nie możesz,pełny zwis.
odpowiedź
User
Iksiński
"Na pewno sukcesem było dokończenie cyfryzacji nadawania telewizyjnego, czego dokonaliśmy wspólnie z Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji oraz z Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Proces cyfryzacji został przeprowadzony niemal bez żadnych problemów, a wielu odbiorców w Polsce otrzymało nowe programy."

To akurat największa patologia KRRiT działającej pod wodzą Dworaka. Wbrew pozorom przydziały częstotliwości, które określało UKE i MCiA zostały poprzednio tak zagospodarowane aby wymiernie chronić interesy platform satelitarnych i kablowych, kosztem dostępu do telewizji bezpłatnej - naziemnej. W ramach pierwszych 2 fal skonfigurowane zostały 4 ogólnopolskie sieci multipleksów. Mux2 trafił w ręce dotychczasowych nadawców analogowych, Mux3 w ręce TVP, Mux1 w ręce nadawców komercyjnych.

Jakoś dziwnie pomija się jednak patologie związane z przydziałem Mux4, o które w jeszcze jako DVB-H rywalizowało konsorcjum operatorów GSM w konfrontacji z małą, lokalną firemką Info-TV-FM. Ustawka przeprowadzona z ówczesnym kierownictwem UOKiK polegala na tym, że o długość nosa wygrała ta druga firma , bowiem dostała kilka dodatkowych punktów jako podmiot niezależny (sic!). Co ciekawe, jeszcze przed uruchomieniem działalności została w całości przejęta przez Cyfrowy Polsat, a decydentom z KRRiT jakoś nie spieszno było zabezpieczyć koncesję przed takim działanie mimo, że cały rynek wiedział, że ma do czynienia z przysłowiowym "słupem". Żeby było ciekawe, również przed rozpoczęciem nadawania KRRiT przysłała na całkowitą zmianę specyfikacji wykorzystania częstotliwości - zmieniając DVB-H (dedykowane urządzeniom mobilnym) na zwykłe DVB-T, co istotnie zmieniło istotę sprawy. Gdyby bowiem od początku zakomunikowano, że chodzi o naziemny multipleks DVB-T to z całą pewnością grupa podmiotów zainteresowanych byłaby inna.
Zgodnie z art 6.1. ustawy o radiofonii i TV "Krajowa Rada stoi na straży wolności słowa w radiu i telewizji, samodzielności nadawców i interesów odbiorców oraz zapewnia otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji." - pytanie więc nasuwa się w jaki sposób KRRiT zadbała o interes odbiorców oraz zapewnienie pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji.

Podobne patologie miały miejsce z tzw. multipleksami lokalnymi, które z niewiadomych względów zostały całkowicie rozproszone i oddane praktycznie w całkowite władanie nadawców. Można bowiem było rozpisać konkurs na zagospodarowanie Mux6 i 7 z obligacją zapewnienia pojedynczych slotów dla nadawców lokalnych na określonych obszarach, a tak rozwalono całą sieć na której pojawiają się przypadkowe stacje bez wymiernej szansy na budowę pozycji i atrakcyjną ofertę. To również był element wywracając siłę naziemnej telewizji cyfrowej, a tym samym strategiczny element wsparcia płatnej telewizji w Polsce (z wiodąca pozycją Cyfrowego Polsatu).

Kolejna patologia w zakresie "samodzielności nadawców i interesów odbiorców oraz zapewnia otwarty i pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji" to sposób zagospodarowania Muxów. Przydział krojono w ten sposób aby pluralizm mediów, niezależność nadawców oraz interes odbiorców oprzeć o kartel jedynie słusznych podmiotów, tj. zasadniczo Polsatu (Polsat, TV4, TV6, PolsatSportNews, ATM Rozrywka oraz cały Mux4), TVN (TVN, TVN7, TTV, TVN HD, TVN7 HD), ZPR (EskaTV, PoloTV, Focus, NovaTV na Mux8) oraz TVP.

Reasumując - na podstawie istniejącego widma częstotliwości już obecnie mogłoby nadawać bezpłatnie-naziemne ok. 45-54 stacje SD (lub odpowiedniki w HD) działające w ramach Mux1, Mux2, Mux3, Mux4, co najmniej jednej sieci ponadregionalnej z lokalnymi rozszczepieniami dla pojedynczych stacji lokalnych oraz uruchamiany Mux8. Taka liczba stanowiłaby istotne zagrożenie dla wielokanałowej telewizji satelitarnej lub kablowej, których interes był silnie chroniony kosztem interesu widza i niezależności nadawców.

Kolejna patologia to finansowanie mediów publicznych. KRRiT przez lata miał pełną i nieograniczoną możliwość stworzenia projektu, który wraz z innym organami Państwa (np. MKiDN lub MAiC) mógł wprowadzić pod obrady Sejmu. To jednak nie było w interesie Polsatu i TVN, a wiec przez lata stwarzano pozory, że coś tam analizują, że coś tam projektują, że coś tam przygotowują. Po kilku latach jałowego biadolenia i nawalania frazesów, że media publiczne bez pieniędzy nie przeżyją okazało się, że KRRiT nic konkretnego w tym temacie nie zrealizowała.

To tylko świadczy że tym organem nie może zarządzać dyletant, tudzież człowiek o "umiarkowanej uczciwości".
odpowiedź
User
maxxx
Znalazł się kompetentny KODziarz....Śmiech na sali
odpowiedź