Po tęczowych opaskach ponad 2 mld zł dla TVP z budżetu może być zagrożone? Poseł SP do Pereiry: napluliście Polakom w twarz

- Nie do pomyślenia byłoby promowanie w TVP za czasów Kurskiego agendy LGBT i obrażanie w ten sposób patriotów - stwierdził poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski po tym, jak na „Sylwestrze Marzeń” członkowie Black Eyed Peas wystąpili z tęczowymi opaskami na ramionach. Zasugerował, że jest to istotne dla jego stanowiska w kontekście ustawy budżetowej, w której zapisano 2,7 mld zł rekompensaty dla TVP i Polskiego Radia.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

Czwórka członków grupy Black Eyed Peas miała tęczowe opaski na ramionach za każdym razem, gdy wychodzili na scenę „Sylwestra Marzeń” TVP w Zakopanem. - I żeby ukrócić wszelkie spekulacje: wszystko było tak jak umówione na najwyższym poziomie, włącznie z każdym elementem stroju - zapewnił zaraz po ich pierwszym występie Tomasz Kammel, jeden z prowadzących koncert.

W trakcie kolejnego wejścia na scenę wokalista Will.i.am (właśc. William James Adams) zadedykował piosenkę grupom społecznym doświadczającym nienawiści, wymieniając m.in. społeczność LGBTQ+.

Natomiast na swoim profilu społecznościowym zaznaczył, że nazwę zespołu można wymawiać jako Black Eyed Peace, ale nie jako Eyed Peace PiS.

Politycy Solidarnej Polski z oburzeniem komentowali to na Twitterze. - Homopropaganda w TVP za 1 milion dolarów. To nie była dobra zmiana - skrytykował Janusz Kowalski, poseł i wiceminister rolnictwa. - Promocja LGBT w #TVP2 . WSTYD! To nie #SylwesterMarzeń lecz Sylwester Wynaturzeń - ocenił poseł Marcin Warchoł. - Homopropaganda w TVP. Jak wieść niesie, za milion dolarów - dodała Anna Siarkowska, posłanka Solidarnej Polski.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/black-eyed-peas-sylwester-marzen-tvp2-tvp-widownia,7169724032510081a ##

Polemizowała z nimi Joanna Lichocka, posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych. - Panowie z SP, napijcie się szampana na Sylwestra. Zamiast lansować się politycznie nawet teraz. Polska chce się bawić dziś - wyłączcie szczucie. Dobrego Nowego Roku! - napisała.

- Joasiu! Promowanie tęczowej agendy w publicznej telewizji to działanie sprzeczne z misją mediów publicznych, które ustawowo mają obowiązek bronić polskich wartości. Właśnie ten skandal za 1 milion dolarów pieniędzy wszystkich Polaków zepsuł milionom telewidzów narodowej TVP Sylwestra - odpowiedział jej Janusz Kowalski.

- Droga Pani Poseł, zabawa nie może służyć deprawacji. I to jeszcze w dniu śmierci papieża, który określał małżeństwo homoseksualne jako sprzeczne ze wszystkimi kulturami, jakie do dziś istniały i zaprzeczenie całej tradycji ludzkości. Brak słów - ripostował Warchoł.

Janusz Kowalski: nie do pomyślenia za czasów Kurskiego

Nastroje starał się tonować Samuel Pereira, szef portalu internetowego TVP Info. - Cała akcja zaplanowana, a będzie jeszcze coś, cierpliwości ;) - napisał o pierwszym pojawieniu się Black Eyed Black na scenie. - Panu się najwyraźniej pomyliło. Rządzi prawica, która ma bronić polskichwartości, a nie lewacto czy Tusk. Nie finansujemy telewizji publicznej dla homopropagandy. Skoro Pan to zaplanował - DYMISJA!!!Skandal. Wstyd - skrytykował Janusz Kowalski.

Podobnie skomentował sprawę minister sprawiedliwości i szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. - Wpadki się zdarzają. Ale jeśli promocja LGBT na sylwestrowym koncercie TVP była zaplanowana przez stację, to ci, którzy uznali to za skandal, mają rację - skomentował.

W noworoczną niedzielę Samuel Pereira pochwalił się rekordową oglądalnością „Sylwestra Marzeń”, według danych TVP. - Pan już jest po drugiej stronie. Bohater lewactwa, organizacji LGBT i totalnej opozycji. Za pieniądze publiczne promowaliście agresywną tęczowa ideologię. Napluliście Polakom w twarz. I wszystkim tym, ktorzy w Sejmie walczyli o #LexCzarnek, by chronić dzieci przed ideologią LGBT - skomentował Janusz Kowalski.

- Ostatnio na Twitterze dymisją grozili mi politycy PO: Budka i Misiło, więc to raczej Pan jest już po drugiej stronie. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, dużo miłości - odpowiedział Pereira.

- Zawsze broniłem TVP. Przed atakiem lewactwa. Jacek Kurski zbudował profesjonalną telewizję publiczną. Nie do pomyślenia byłoby promowanie w TVP za czasów Kurskiego agendy LGBT i obrażanie w ten sposób patriotów. Swoje stanowisko w Sejmie przedstawię jak budżet wróci z Senatu - zapowiedział Kowalski.

Na antenie TVP Info występ Black Eyed Peas z tęczowymi opaskami tłumaczył m.in. Miłosz Manasterski, który jest w stacji stałym komentatorem tematyki politycznej.

W połowie grudnia Sejm przyjął ustawę budżetową na 2023 r. Przegłosowano m.in. zaproponowaną pod koniec listopada przez posła PiS Andrzeja Kosztowniaka poprawkę zwiększającą z 2 do 2,7 mld zł rekompensatę abonamentową z kasy państwowej dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia.

Budżet trafił do Senatu, który prawdopodobnie uchyli poprawkę zwiększającą finansowanie publiczne dla TVP i Polskiego Radia. Wtedy poprawka jeszcze raz będzie musiała zostać przegłosowana w Sejmie.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/tvp-podwoila-budzet-jakie-wsparcie-rzad,7169727412991617a ##

Do klubu parlamentarnego PiS należy obecnie 228 posłów, większość zapewnia mi kilkoro parlamentarzystów z koła Polskie Sprawy Agnieszki Ścigaj, która w czerwcu ub.r. została ministrem ds. integracji społecznej.

Przy czym w klubie PiS jest 19 posłów należących do Solidarnej Polski. Relacje między PiS a Solidarną Polską od miesięcy są napięte, zwłaszcza w kontekście Krajowego Planu Odbudowy i koniecznych do uzyskania z niego środków zmian prawnych, m.in. w zakresie systemu sądowniczego. Politycy PiS otwarcie krytykowali premiera Mateusza Morawieckiego, a na początku grudnia odrzucono proponowaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizację ustawy o notariacie, ponieważ w głosowaniu nie brała udziału spora grupa posłów PiS.

Solidarna Polska skarży się, że rzadko bywa w TVP Info i Polskim Radiu

Do poprzedniej polemiki twitterowej między Samuelem Pereirą a politykami Solidarnej Polski doszło w pierwszej połowie listopada. - Tusk jeździ po kraju, a PiS śpi. To, że szef PO może bez większego problemu opowiadać kłamstwa, szerzyć amnezję ws. swojego dorobku jako premiera i sam sobie zaprzeczać, praktycznie bez żadnej kontry - to porażka komunikacyjna PiS - ocenił szef portalu TVP Info.

- Proszę nie wypłakiwać się na Tt i zachowywać jak mężczyzna. Solidarnej nie ma w waszym medium od dawna i da się z tym żyć - skomentował Michał Wójcik, poseł partii Zbigniewa Ziobro i minister w kancelarii premiera. - Wyraziłem swoją opinię, bez emocji, Panu za to ich jak widać nie brakuje. Mógłby Pan rozwinąć myśl? - spytał Pereira.

- A po co mam rozwijać? Proszę przeczytać uważnie trzy razy i Pan zrozumie tekst - odpowiedział Wójcik. - Czyli nie było w pańskim tweecie głębszego sensu? Tak myślałem - skomentował szef portalu TVP Info.

- Co do komunikacji. Drobne uzupełnienie. W TVP od kilku tygodni nie ma polityków Solidarnej Polski. Są za to pokazywani w TVP kłamcy z PO od Tuska i postkomuniści. Więc proszę nie krytykować własnych decyzji - napisał do Pereiry Janusz Kowalski.

W drugiej połowie grudnia rzecznik prasowy Solidarnej Polski, Jacek Ozdoba, napisał do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pismo, w którym skarży się na to, że politycy jego ugrupowania mają zbyt mało czasu na antenach Polskiego Radia. Ocenił, że stanowi to zagrożenie dla „pryncypiów demokratycznych” i żąda podjęcia kroków prawnych. Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski na podstawie skargi wszczął postępowanie wyjaśniające.

Według danych Polskiego Radia w pierwszych trzech kwartałach ub.r. na antenach nadawcy 65 proc. czasu przeznaczono na przedstawienie stanowisk partii, klubów parlamentarnych i ugrupowań tworzących rząd i popierających go (Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska, Partia Republikańska, Kukiz’15). Przy czym aż 91 proc. z tego czasu przypadło na PiS, a tylko 4 proc. na Solidarną Polskę, 3 proc. na Kukiz’15, a 2 proc. na Partię Republikańską.

W 2021 r. TVP stwierdziła, że tęczowa flaga to kontrowersyjny symbol

W połowie lipca 2021 r. na zakończenie wydania „Pytania na Śniadanie” zaśpiewała słowacka piosenkarka Karin Ann. W trakcie występu wokalistka wyciągnęła z torebki tęczową flagę i założyła na plecy. Dodała, że piosenka jest dedykowana osobom LGBT.

- Piosenkę dedykuję całej społeczności LGBTQ w Polsce, bo wiecie, jak to wszystko wygląda. Zasługujecie na miłość, zasługujecie na to, aby czuć się bezpiecznie. Jestem z Wami, stoję tu z Wami i kocham Was - powiedziała.

Wydawca tamtego wydania „Pytania na śniadanie” Radosław Bielawski został wezwany na rozmowę z szefem wydawców programu Cezarym Jęksą oraz Anną Cyzowską, szefową agencji kreacji rozrywki i oprawy. Pytano go, dlaczego w czasie emisji piosenki nie starano się nie pokazywać tęczowej flagi trzymanej przez wokalistkę. Najpierw zakomunikowano mu telefonicznie, iż jest zawieszony, a po kilku dniach - jak relacjonował - dostał telefon z informacją o zakończeniu współpracy z nim.

TVP nie zamieściła wideo z piosenką Karin Ann na stronie internetowej „Pytania na śniadanie”, a zapowiedź występu usunięto z serwisu. - Redakcja ma prawo do kształtowania wizerunku audycji, która stara się nie obrażać niczyich uczuć. Nieopublikowanie występu pani Karin Ann na stronie internetowej programu jest logiczną konsekwencją szacunku dla naszych Widzów - tłumaczył publiczny nadawca.

Telewizja podkreśliła, że „Pytanie na śniadanie" jest programem o charakterze poradnikowo-lifestylowym, który „z założenia wolny jest od tematów światopoglądowych i kontrowersyjnych symboli”.

- Siłą tego formatu jest apolityczność i szacunek dla wrażliwości różnych grup widzów. Swój występ pani Karin Ann wykorzystała jako okazję do własnej kampanii, sprawiając dyskomfort niemałej części widzów „Pytania na śniadanie" i wciągając jednocześnie program do sporu ideologicznego, w którym nie ma on zamiaru uczestniczyć - stwierdził publiczny nadawca.

Co do nieprzedłużenia umowy z Bielawskim, Telewizja Polska informuje, jako wydawca zdecydował on, by prezentującą tęczową flagę i wygłaszającą manifest LGBT artystkę „pokazywać jeszcze przez kolejne 45 sekund po zakończeniu programu i wyemitowaniu napisów końcowych”. - Trudno uznać to za realizację założeń programowych oraz dowód profesjonalizmu. Raczej za zaprogramowany happening doświadczonego wydawcy - zaznaczyła firma.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"