Łysak: Polska branża reklamowa zapracowała sobie na złą opinię

Stoi na stacji lokomotywa, ciężka ogromna i pot z niej spływa, tłusta oliwa. Taka jest w 99 % polska reklama Anno Domini 2012. Dodam, też ze cuhnie od niej gotowana kapusta, jak na większości klatek schodowych w Polsce w łikendy :-) :-) :-) :-)

Wiele tu racji... Pamiętać jednak należy też o tym, że to finalnie Klient agencji reklamowej kupuje i akceptuje reklamę jaka została tam wytworzona. Często obserwowałem sytuacje, w których wybierano najgorsze zaproponowane przez agencję wersje, bo albo Klient był na odpowiednio niskim poziomie albo tak traktował właśnie tych, do których chciał dotrzeć swoją reklamą... "Ja płacę i chcę by było tak jak chcę..." To cytat, zasłyszany kiedyś przeze mnie. Zostawiam go bez komentarza.

Nie jesteśmy autorami kampanii Croppa :) Złote Orły nagrodziły naszą kampanię dla Tesco: Natanek Batmanek.