Polska Press drukuje dla MSZ wkładkę o wojnie w Ukrainie i dołącza do swoich dzienników

W ramach walki z Rosją sprowadziliśmy sobie półtora miliona rosyjskojęzycznych, wszędzie słychać rosyjski, pojawiły się napisy w cyrylicy, nastąpiła bezprecedensowa rusyfikacja polskiej przestrzeni publicznej. Ciekawy paradoks.

Agnieszko, mylisz języki!

Javelin, Ty umiesz odróżnić rosyjski od ukraińskiego? Ogromna większość uchodźców mówi po rosyjsku i to jest ich język ojczysty. Władze Ukrainy dumnie zapowiadają, ze zmuszą ich żeby mówili po ukraińsku, zabronią mówić w języku ojczystym - powodzenia. Zabronić języka ojczystego to nie jest prosta sprawa :) Czekam też na wywody, ze w polskiej przestrzeni publicznej rosyjska cyrylica jest zła, a ukraińska cyrylica jest dobra. Różnią się dokładnie tak samo jak Rosjanie od Ukraińców, czyli kilkoma drobiazgami.

Javelin, Ty umiesz odróżnić rosyjski od ukraińskiego? Ogromna większość uchodźców mówi po rosyjsku i to jest ich język ojczysty. Władze Ukrainy dumnie zapowiadają, ze zmuszą ich żeby mówili po ukraińsku, zabronią mówić w języku ojczystym - powodzenia. Zabronić języka ojczystego to nie jest prosta sprawa Czekam też na wywody, ze w polskiej przestrzeni publicznej rosyjska cyrylica jest zła, a ukraińska cyrylica jest dobra. Różnią się dokładnie tak samo jak Rosjanie od Ukraińców, czyli kilkoma drobiazgami.

Chyba że Rosjanin to facet, a Ukrainka kobieta - to wtedy już jak u ludzi.