Na Wirtualnej Polsce 300 tekstów fikcyjnych dziennikarzy. Zachwalano firmy państwowe i prywatne

Wskażcie choćby jedną redakcję w Polsce, które odmawia prawa dziennikarzom do pisania pod pseudonimem (art. 15.1 prawa prasowego)? Wymieńcie również newsroomy, gdzie nie ma PR-owej współpracy z markami? A na koniec tak na chłopski rozum - 1,5 roku... 400 tekstow w wielkiej WP? To pół procenta wszystkich publikacji?

Dziadostwo i ściema za kasę pierwszej klasy. Ale pamiętajmy też, że a) Przesłuchanie przed sądem prezydenta Komorowskiego w sprawie podejrzanych kontaktów z WSI (!) nie było transmitowane ani przez TVP (rządzoną przez PO/SLD) ani przez Polsat ani przez TVN b) Jak ostatnio przypomniał Braun Monice Jaruzelskiej, taśma z Michnikiem siedzącym na kanapie u gen. Jaruzelskiego i opowiadającego, że są oni dwoma ostatnimi szlachcicami polskimi (!), przepadła na wieki. Także pasożyty wszelkiem maści okłamują nas, za pieniądze z naszych podatków nie od dziś. Głosujmy odpowiedzialnie.

Za czasow Tomka B. jako naczelnego cos takiego byloby nie do pomyslenia. Koncertowo ekipa z WP rozlozyla dobre, cenione medium ekonomiczne. I to zaledwie w 5 lat. Teraz ani wiarygodnosci, ani przychodow z reklamy, ani czytelnikow. A wlasnie wiarygodnosc bedzie trudna do odbudowania.

Racja, za jego czasów wpychano ludziom kredyty frankowe