SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

PO w kampanii wyborczej nie zamierza się skupiać na internecie. „Nie wygramy z radykalizmem”

Platforma Obywatelska rozpoczęła szkolenia swoich działaczy z użytkowania Twittera. Pomóc ma to w komunikacji z wyborcami, ale partia nie będzie skupiać swojej aktywności na internecie. - Każdy radykalizm czy ideologia wiążą się z dużą potrzebą manifestowania swoich postaw. My z tym nie wygramy - tłumaczy w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl posłanka Joanna Mucha, rzeczniczka kampanii PO.

Dołącz do dyskusji: PO w kampanii wyborczej nie zamierza się skupiać na internecie. „Nie wygramy z radykalizmem”

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
do rekon
nie przestaną, bo sklepiki osiedlowe nie zapewniają takiego asortymentu, cały czas będzie to najwygodniejszy wybór niż latanie po kilku sklepikach osiedlowych o różnym asortymencie i klienci realnie na tym stracą.

naprawdę ktoś wierzy, że nagle rodziny odwrócą się od markerów, gdzie jest wszystko, bo w sklepie osiedlowym pieluszki będą o 5 zł taniej? za to koszt latania po kilku takich, żeby zebrać komplet zakupów nadal przewyższy koszt wydatków w jednym miejscu. tylko że będzie drożej i pseudo reformy pis uderzą w rodziny.
odpowiedź
User
błąd
naprawdę ludzie są naiwni, jeśli wierzą w to, że opodatkowanie sklepów wielkopowierzchniowych albo przywalenie podatku bankom nie wpłynie na ich życie i będzie wszystko taniej.

oczywistym jest, że sklepy i banki sobie to odbiją w różny sposób. sklepy podniosą np. cenę masła o 50 gr, sera o 50 gr, nikt tego nie zauważy, a wszyscy zapłacą więcej - i ci co dostaną te rzekome 500 zł na kolejne dziecko i reszta też. markety nie zbiednieją. banki podniosą np. prowizję za wypłaty z bankomatów i też wyjdą na swoje. każde rozdawnictwo oznacza po prostu zabranie komuś coś i zostanie to rozbite na wszystkich. do obietnic pis każdy dopłaci, nieświadomie - najpierw zagłosuje, a następnie bank podniesie za jakiś czas prowizję od czegoś i tyle będzie. jeśli ktokolwiek uważa, że się da, jak uważa szydło i że kasa rośnie na drzewach, to po prostu zostanie brutalnie sprowadzony do rzeczywistości. szkoda tylko, że kosztem reszty inteligentniejszych obywateli, którzy wiedzą czym to pachnie.
odpowiedź
User
wbrrrrrrrr
Jeśli te podatki są jedynym sposobem żeby trochę mniej zarobionych przez nas pieniędzy bezpowrotnie wypływało z kraju, to cóż, jestem za tymi podatkami.
odpowiedź