SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rafał Ziemkiewicz nie wpuszczony do Wielkiej Brytanii, musi wrócić do Polski. "Zostałem zatrzymany za poglądy"

Publicysta Rafał Ziemkiewicz w sobotę na kilka godzin został zatrzymany przez brytyjskie służby na lotnisku Heathrow. Interweniowały polskie służby dyplomatyczne, ostatecznie Ziemkiewicza zwolniono, dziennikarz musi wrócić do kraju. - Zostałem zatrzymany za poglądy, które ponoć nie licują z wartościami uznawanymi w Wielkiej Brytanii - skomentował

Dołącz do dyskusji: Rafał Ziemkiewicz nie wpuszczony do Wielkiej Brytanii, musi wrócić do Polski. "Zostałem zatrzymany za poglądy"

46 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
anonim
Polak zawsze był gardzony i prześladowany bez powodu. Kamil Glik doskonale wie co to jest, nawet Anglicy nie chcieli mu ręki podać. Polak to najbardziej prześladowana osoba na świecie i co do tego nie ma w ogóle żadnych wątpliwości. Nawet ja się spotkałem kiedyś z rasizmem ze strony Anglików i innych. Nie polecam.
odpowiedź
User
gg
skirwysyny, ludzie wystawia rachunek
odpowiedź
User
Gal
Anglicy bronią swoich granic przed ekstremistami. To chyba normalne i godne naśladowania.

I jakiś urzędnik będzie decydował kto jest, a kto nie jest niebezpiecznym ekstremistą? A ja głupi myślałem, że w państwie prawa od tego są sądy. A może Ty irx chciałbyś decydować? Władza nad ludźmi kusi, co nie? Ale też niestety korumpuje.


W USA od dawna urzędnik może zawrócić na granicy kogo zechce. UK też nie należy do Unii Europejskiej, żeby byle chłystek sobie wjeżdżał. To są kraje cywilizowane, które nie muszą się nikomu tłumaczyć, dlaczego kogoś nie wpuszczają - sam redaktor Ziemkiewicz dużo o tym pisał i bardzo takie podejście popierał.

USA od dawna de facto nie jest państwem demokratycznym. Poza tym żaden amerykański urzędnik imigracyjny nie odważyłby się cofnąć obywatela Niemiec czy Europy zachodniej bez podania przyczyny. Swego czasu dwóch Hiszpanów nie zostało wpuszczonych bez podania powodu i musieli wrócić do kraju. Skończyło się to wezwaniem ambasadora USA do tamtejszego MSZ i wypłaceniem odszkodowania owym nieszczęsnym podróżnikom.
Jasne, że każdy kraj ma prawo kogoś nie wpuścić, ale w demokratycznych i cywilizowanych krajach trzeba podać powód, a już szczególnie nie można nikogo aresztować/pozbawiać wolności bez podania przyczyn. To nie Białoruś, gdzie dyktator nic nie musi. A może już?
odpowiedź