Wierzymy przede wszystkim publikacjom w internecie, nie ufamy prasie i telewizji

Zaskakujące wyniki najnowszego badania European Trusted Brands. 56 proc. Polaków najbardziej wierzy informacjom publikowanym w internecie. Z kolei aż 60 proc. respondentów nie ufa informacjom z prasy i telewizji.

Krzysztof Lisowski
Krzysztof Lisowski
Udostępnij artykuł:

Coroczne badanie European Trusted Brands, przeprowadzane przez wydawnictwo Reader’s Digest sprawdza, w jakim stopniu Europejczycy darzą zaufaniem informacje pochodzące z mediów. Tegoroczna edycja badania wykazała, że Polacy najbardziej ufają internetowi. Aż 56 proc. nas wierzy informacjom pochodzącym właśnie z tego źródła.

Europejczycy, w odróżnieniu od Polaków, podchodzą do treści internetowych z większą ostrożnością. Średnio w 15 krajach, w których było przeprowadzane badanie, internetowi ufa 45 proc. respondentów, czyli o 11 procent mniej niż u nas.

Znacznie mniejszym zaufaniem Polacy darzą radio i telewizję. Nie ufa im ponad 60 proc. polskich respondentów. Niewielkim zaufaniem darzymy również prasę. Tylko 38 proc. ankietowanych Polaków sięgając po gazetę wierzy w publikowane w niej treści.

W Europie występuje odwrotna tendencja niż w Polsce. Media, którym nasi rodacy ufają najmniej – czyli telewizja i radio – są w Europie darzone największym zaufaniem. Szczególnie widoczne jest to w Szwecji (82 proc. respondentów ufa treściom przekazywanym w radio i telewizji) oraz w Finlandii (70 proc.).

Z kolei internet, któremu tak bardzo ufają Polacy, cieszy się zdecydowanie mniejszym zaufaniem w Europie. Najmniej ufni wobec internetu są Niemcy – 24 proc. W kwestii zaufania do prasy nie odbiegamy zbytnio od innych mieszkańców Europy. Wiadomościom drukowanym ufa 38 proc. Polaków wobec średniej europejskiej wynoszącej 40 proc.

Sami dziennikarze nie szczycą się dużym zaufaniem w naszym kraju. Ufa im tylko 32 proc. ankietowanych Polaków. Tym niemniej przedstawiciele tego zawodu cieszą się u nas większym zaufaniem niż średnio w Europie (28 proc.).

- Polacy mają zdecydowanie mniejsze zaufanie do radia i telewizji oraz nieco mniejsze do prasy w porównaniu do pozostałych Europejczyków. Wynika to przypuszczalnie z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że Polacy generalnie nie ufają instytucjom. Drugi to głębokie podziały polityczne w społeczeństwie rzutujące na rozgraniczenie mediów na „nasze” i „wasze”. Wyjątkiem jest internet, któremu ufa znacznie większy odsetek rodaków, dużo większy także niż średnio u Europejczyków. Wynikać to może z tego, że internet jest jedynym prawdziwie interaktywnym medium, dzięki czemu Polak-indywidualista może żywić przekonanie, że sam decyduje o tym, co jest, a co nie jest ważne, atrakcyjne, prawdziwe. Większość polskich internautów sądzi, że jedynie w sieci można dotrzeć do sedna sprawy, bez interpretacji narzuconej przez niezbyt obiektywnych instytucjonalnych nadawców - komentuje wyniki badania profesor Janusz Czapiński, psycholog społeczny. Badanie European Trusted Brands przeprowadzane jest przez wydawnictwo Reader’s Digest od 2001 roku. W tym roku przeprowadzono je w 15 krajach, a wzięło w nim udział prawie 28 tysięcy respondentów.

Krzysztof Lisowski
Autor artykułu:
Krzysztof Lisowski
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe