NIK ma szereg zarzutów wobec KRRiT. Chodzi o koncesje i abonament

Nieuprawnione egzekwowanie przez przewodniczącego KRRiT kar pieniężnych, długotrwałe prowadzenie przez Radę postępowań o udzielenie koncesji i nieuprawnione wstrzymanie wypłat środków z wpływów abonamentowych - to najważniejsze wnioski Najwyżej Izby Kontroli z kontroli w KRRiT przedstawione sejmowej komisji kultury. – Cała ta kontrola była po prostu nadużyciem funkcji kontrolnej i uderzeniem w instytucję – skomentował Maciej Świrski, szef KRRiT.

Patryk Pallus
Patryk Pallus
Udostępnij artykuł:
NIK ma szereg zarzutów wobec KRRiT. Chodzi o koncesje i abonament

Sejmowa Komisja Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu wysłuchała w środę Informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli realizacji zadań przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Radę Mediów Narodowych.

Jak wyjaśnił komisji p.o. dyrektor Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego NIK Sławomir Żyła, kontrola w KRRiT została przeprowadzona na zlecenie Sejmu, który w uchwale określił jej zakres i okres. - Chodzi o lata 2016-2024 do końca I półrocza. Sejm wskazał też, aby w ramach wykonania uchwały NIK skontrolowała działalność RMN i Kancelarię Sejmu w zakresie zapewnienia obsługi administracyjno-organizacyjnej Rady i pokrywania kosztów jej funkcjonowania i obsługi - powiedział.

Głównym celem kontroli było sprawdzenie, czy KRRiT i RMN prawidłowo i rzetelnie realizowały ich zadania. Kontrolę prowadził departament, któremu szefuje Żyła, od 4 listopada 2024 do 4 kwietnia 2025 r.

NIK: długotrwałe postępowania koncesyjne

- NIK negatywnie oceniła tempo prowadzonych przez KRRiT postępowań w sprawie udzielenia koncesji na rozpowszechnianie programów i wydawanie przez przewodniczącego decyzji w tych sprawach. Rada długotrwale prowadziła postępowania o udzielenie koncesji na rozpowszechnianie programów na kolejny okres. W skrajnych przypadkach postępowania trwały ponad 19 miesięcy, jak w przypadku koncesji dla TVN SA na nadawanie programu TVN 24, i ponad 22 miesiące w przypadku koncesji dla spółki Multimedia na nadawanie programu RMF MAXX Inowrocław - mówił Żyła.

Jak wskazał, KRRiT podejmowała uchwały upoważniające jej przewodniczącego do wydawania decyzji w sprawie koncesji na mniej niż 5 tygodni przed wygaśnięciem poprzedniej, w konsekwencji wydawał on je nawet na 2-3 dni przed wygaśnięciem koncesji.

- Kolejne ustalenia dotyczą nakładania przez przewodniczącego Rady kar pieniężnych za naruszanie ustawy o radiofonii i telewizji. W latach 2016-2024 wydał on 304 decyzje nakładające takie kary na łączną kwotę ponad 7 mln zł. Szczegółową kontrolą objęto 22 sprawy, w których w 17 przypadkach stwierdzono, że podmioty ukarane złożyły odwołania od decyzji przewodniczącego - podkreślił Żyła. NIK negatywnie oceniła działania w celu wyegzekwowania kar w stosunku do dwóch nadawców, którzy odwołali się od tej decyzji, co naruszało przepis, że „wniesienie odwołania w terminie wstrzymuje wykonanie decyzji”.

Kontrola dotyczyła także zakresu funkcjonowania Krajowego Instytutu Mediów, który „przejął rolę koordynatora i realizatora działań w obszarze telemetrii”. - Przewodniczący KRRiT do 30 czerwca 2024 r. nie zapewnił przeprowadzenia przez KIM badań dotyczących oglądalności telewizji ogólnopolskich i opublikowania ich wyników - podkreślił Żyła. NIK zwróciła też uwagę na wysokie koszty założenia i funkcjonowania Instytutu.

- NIK negatywnie oceniła działania KRRiT i jej przewodniczącego skutkujące nieprzekazaniem w I półroczu 2024 r. 19 jednostkom publicznej radiofonii i telewizji środków z abonamentu na realizację misji publicznej. Zarówno przepisy ustawy o radiofonii i telewizji, jak i ustawy o abonamencie nie upoważniają Rady do dokonywania zmian w zatwierdzonym wcześniej harmonogramie wypłat ani nie upoważniają przewodniczącego do tworzenia nowych harmonogramów - mówił też Żyła. NIK skierowała w związku z tym do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Wśród innych ustaleń kontroli wymieniono m.in. długotrwałe, bez dochowania określonego terminu postępowania o wpis do wykazu audiowizualnych usług medialnych na żądanie oraz wykazu platform udostępniania wideo, a także postępowań w sprawie ukarania nadawców za naruszenie przepisów ustawy o radiofonii i telewizji.

Odnosząc się do kontroli w RMN i Kancelarii Sejmu, Żyła wskazał, że ta druga w latach 2016-2024 wydatkowała niemal 9 mln na funkcjonowanie i obsługę RMN. Wymienił też brak szczegółowych zasad i procedur powoływania i odwoływania składów osobowych organów spółek medialnych.

- W latach 2016-2024 przeprowadzono jedynie dwa konkursy na prezesa zarządu spółek medialnych, przy czym w ramach konkursu na prezesa zarządu TVP SA RMN dopuściła do drugiego etapu osobę niespełniającą wymagań - mówił. Jak zaznaczył, od kandydatów na członków rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji nie żądano udokumentowania spełniania przez nich wymogów ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym.

Maciej Świrski: kontrola to uderzenie w instytucję

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski w odpowiedzi podkreślił, że prezes NIK „nie dopuścił”, by Rada złożyła zastrzeżenia do raportu pokontrolnego „pod pozorem przekroczenia terminu”.

- Cała ta kontrola była po prostu nadużyciem funkcji kontrolnej i uderzeniem w instytucję. Zamiast oceny zgodnej z kryteriami legalności, gospodarności, rzetelności, celowości NIK posłużyła się kontrolą do sformułowania dokumentu nacechowanego polityczną oceną, tendencyjnym doborem przykładów i ignorowaniem realiów instytucjonalnych. Raport nie jest narzędziem naprawczym, jest narzędziem oskarżenia zredagowanym tak, by podważyć wiarygodność i skuteczność KRRIT oraz moją osobistą jako przewodniczącego - powiedział.

Jego zdaniem „szczególnie bulwersujący” jest zarzut, że przewodniczący KRRiT nie ma prawa egzekwować kar. - Jest to obowiązek ustawowy, a nie uznaniowość - dodał. cenił też, że kontrola NIK była „niezwykle uciążliwa, trwała ponad pół roku i dezorganizowała całkowicie prace Rady”.

Odnosząc się do zarzucanej przewlekłości postępowań koncesyjnych, wskazał na „niejasną sytuację TVN, jeżeli chodzi o strukturę właścicielską”. - To postępowanie dlatego trwało długo. Natomiast zmieściliśmy się w terminie ustawowym i nie został on przekroczony - zaznaczył. Jako przyczynę inną wskazał też na „konflikt pomiędzy ustawą o radiofonii i telewizji a kpa jeżeli chodzi o termin postępowań”.

Natomiast przekazanie środków abonamentowych do depozytu sądowego było jego zdaniem podyktowane „troską o zgodność z prawem i gospodarność, decyzja ta chroniła interes Skarbu Państwa w sytuacji niejasności prawnych”.

Z kolei przewodniczący RMN Wojciech Król przypomniał, że jest jej szefem od 12 grudnia 2024 r. - I była to dla mnie sytuacja absolutnie komfortowa, że w momencie, kiedy przyszedłem, trwała kontrola NIK co do funkcjonowania Rady. Dzięki tym wnioskom możemy pewne zastrzeżenia, które zostały zgłoszone, zrealizować - mówił.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących organizacji pracy Rady, w tym zwoływania posiedzeń przez b. przewodniczącego Krzysztofa Czabańskiego z jednodniowym wyprzedzeniem, wsakazał, że "obecnie posiedzenia są zwoływane z dużym wyprzedzeniem". - Drugi zarzut dotyczył braku wewnętrznych procedur zgłaszania kandydatów. Przygotowaliśmy zmiany regulaminu funkcjonowania Rady, które będą uwzględniały te zastrzeżenia NIK - poinformował.

Zapewnił, że w 2025 r. zostały uwzględnione zastrzeżenia NIK co do źle zaplanowanych wydatków. - Mam inne stanowisko co do jednego z zarzutów dotyczącego konieczności uzyskiwania opinii Rady do spraw spółek z udziałem skarbu państwa dla kandydatów organu nadzoru. RMN i jej członkowie nie są podmiotami, do których adresowany jest ten wymóg ustawowy - ocenił Król.

W dyskusji o sprawozdaniu posłanka PiS Joanna Lichocka mówiła, że mamy do czynienia „z bardzo silną presją na KRRiT, z próbą osłabienia jej konstytucyjnej pozycji, swobody podejmowania decyzji i tak naprawdę zneutralizowania tej konkretnej instytucji jako regulatora rynku i mamy konkretne siły, które są tym zainteresowane”.

Natomiast według Krzysztofa Piątkowskiego (KO) raport „bez cienia przesady jest aktem oskarżenia wobec przewodniczącego Świrskiego”. - Pokazuje w sposób druzgocący jak jedna osoba, wykorzystując stanowisko publiczne, może doprowadzić do chaosu instytucjonalnego, dewastacji systemu finansowania mediów publicznych oraz podejmować działania, które mogą nosić znamiona przestępstwa - dodał.

Wcześniej komisja rozpatrzyła i zaopiniowała dla Komisji do spraw Kontroli Państwowej Sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2024 r. w zakresie działania Komisji. Dyrektor Żyła poinformował, że NIK realizowała w dziedzinie kultury i ochrony dziedzictwa narodowego cztery kontrole, z czego dwie jego departament.

- Była to kontrola wykonania budżetu państwa w części 24 i kontrola pt. „Fundusz wsparcia kultury”. Kontrolę doraźną pt. „Funkcjonowanie samorządowych bibliotek publicznych w woj. łódzkim” przeprowadziła delegatura NIK w Łodzi, a również kontrolę doraźną pt. „Przyznawanie i rozliczanie środków wsparcia finansowego udzielonego przez Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego oraz realizacja zadań finansowanych lub współfinansowanych z Funduszu Patriotycznego” przeprowadził Departament Strategii - mówił.

Komisja większością głosów przyjęła sprawozdanie w tej sprawie.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu