Kontrowersje wokół urzędników

Nieprecyzyjne przepisy i nadgorliwość urzędników to zabójcza mikstura dla polskiej przedsiębiorczości. Nawet przepisy stworzone w najlepszej wierze jak ustawa o wychowaniu w trzeźwości mogą doprowadzić do ruiny firmy i przedsiębiorców nieświadomych absurdów ukrytych w ustawie. Ustawa działając  reguluje m.in. kwestie związane z zezwoleniami na sprzedaż alkoholu, w rękach urzędników pozbawionych wyobraźni może doprowadzić do zamknięcia najbardziej popularnych restauracji w stolicy, z przyczyn w żaden sposób niezawinionych i niezależnych od  restauratorów.

Redakcja Wirtualne Media
Redakcja Wirtualne Media
Udostępnij artykuł:

Warsaw Enterprise Institute wielokrotnie apelował nie tylko o to, by prawo w Polsce było należytej jakości, lecz by było stosowane zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Ostatnim głośnym przykładem kontrowersji wokół interpretacji prawa jest sprawa znanego warszawskiego restauratora, Artura Jarczyńskiego.

Urząd Dzielnicy Warszawa-Śródmieście cofnął bowiem zezwolenie na sprzedaż alkoholu w pięciu popularnych restauracjach. Decyzje, podjęte nader szybko, zostały uzasadnione następująco: restaurator zaopatrywał się w cydr, który miał oznaczenie 4,5% mocy alkoholu. W tym czasie producent dysponował pozwoleniem jedynie na sprzedaż alkoholi o wyższej mocy. Tym samym restaurator miał złamać ustawę o wychowaniu w trzeźwości, co zdaniem urzędników, skutkuje obligatoryjnym cofnięciem zezwolenia. Warto podkreślić, że dzielnica, podejmując taką decyzję, zignorowała stanowisko Biura Funduszy Europejskich i Rozwoju Gospodarczego Urzędu m.st. Warszawy, a podobne postępowania, toczące się w innych miastach i dzielnicach Warszawy, zakończyły się umorzeniem.

Warto podkreślić, że producent przedstawił badania, z których wynikało, że cydr miał wyższą zawartość alkoholu, czyli mieścił się w granicach zezwoleń producenta (cydr, jako wino z jabłek, fermentuje, a prawo dopuszcza, by rzeczywista zawartość alkoholu odbiegała o +/- 1% od etykiety). Zostało to jednak zignorowane przez urzędników, którzy zastosowali skrajnie niekorzystną interpretację przepisów – i to w stosunku do restauratora.

Opisany sposób działania urzędników z dzielnicy Warszawa-Śródmieście jest wręcz modelowym przykładem polityki wrogiej przedsiębiorcom. Po pierwsze, za uchybienia (i to sporne) producenta karany jest podmiot niemający związku ze sprawą. Po drugie, w prowadzonym postępowaniu całkowicie zignorowano dokumenty podważające przyjętą interpretację. Po trzecie wreszcie zaniechano analizy skutków podjętej decyzji dla samego przedsiębiorcy, dla rynku pracy i dla budżetu dzielnicy. Jeśli bowiem decyzja uprawomocni się, pracę straci kilkadziesiąt osób, a dzielnica utraci określone przychody podatkowe. W przypadku zaś, gdyby przedsiębiorca wygrał dochodząc swoich praw na drodze sądowej, dzielnica musiałaby zapłacić z pieniędzy podatników odszkodowanie – można się domyślać, że byłoby ono w niemałej wysokości.

Zdaniem WEI, urzędnicy muszą zaprzestać praktyk, zgodnie z którymi każda wątpliwość z góry rozstrzygana jest na niekorzyść przedsiębiorcy. W sprawach, które – jak wyżej opisana – nie są jednoznaczne, szybkość prowadzonego postępowania nie może odbywać się kosztem jego rzetelności. Urzędnicy nie mogą ignorować dowodów i opinii prawnych, które nie pasują do ich wykładni przepisów. Szczególnie, że za skutki błędnych decyzji płacą finalnie nie urzędnicy, a my, podatnicy. Należy zastanowić się nad prawnym wzmocnieniem pozycji przedsiębiorców w postępowaniu administracyjnym.

Jest to istotne również w kontekście wciąż słabego poczucia bezpieczeństwa, deklarowanego przez przedsiębiorców. Z raportu Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor z czerwca 2014 r. wynika, że wskaźnik bezpieczeństwa wśród przedsiębiorców wynosi zaledwie 8,6%. Polscy przedsiębiorcy obawiają się przede wszystkim nieterminowych płatności, ale oczekują również jasnego i dającego poczucie stabilności prawa.  

Na razie jednak wszystko kończy się na zapowiedziach. Zapowiedzią pozostaje projekt nowej Ordynacji podatkowej, która ma zmienić w niemal rewolucyjny sposób pozycję podatnika w relacjach z fiskusem. Podstawową zasadą ma być domniemanie dobrej woli podatnika. Daleko idące zmiany w podejściu urzędników do obywateli (jak należy rozumieć, także przedsiębiorców) zadeklarowała w lutym premier Ewa Kopacz. Pozostaje pytanie, czy nawet, jeżeli zapowiedzi te zostaną zrealizowane, zostaną usunięte największe bolączki przedsiębiorców w relacjach z urzędami różnego szczebla. Jak pokazuje przykład problemów Artura Jarczyńskiego, nawet przepisy, które dotąd nie budziły wątpliwości, mogą być interpretowane w sposób zaskakujący dla przedsiębiorców.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Ilu widzów miało "Ostre cięcie"? TVN Style szykuje kolejną edycję

Ilu widzów miało "Ostre cięcie"? TVN Style szykuje kolejną edycję

Były szef social mediów naTemat z nową pracą

Były szef social mediów naTemat z nową pracą

"New York Times" pozywa administrację Trumpa

"New York Times" pozywa administrację Trumpa

PepsiCo wkracza do świata F1 z Mercedesem

PepsiCo wkracza do świata F1 z Mercedesem

Pięć państw bojkotuje Eurowizję. Powodem dopuszczenie Izraela

Pięć państw bojkotuje Eurowizję. Powodem dopuszczenie Izraela

Łukasz Miętus z Media Direction OMD do BYD Polska

Łukasz Miętus z Media Direction OMD do BYD Polska