Ewę Łosińską na stanowisko rzecznika prasowego Krajowej Rady Sądownictwa powołał we wtorek przewodniczący KRS za zgodą prezydium.
Łosińka w ostatnich latach pracowała w biurze prasowym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwa Sprawiedliwości oraz jako szefowa wydziału komunikacji Instytutu Pamięci Narodowej.
Wcześniej przez dwie dekady była dziennikarką. Pracowała m.in.: w „Rzeczpospolitej”, „Dzienniku Polskim”, „Gazecie Krakowskiej”, „Życiu” i Interii oraz współpracowała z „Do Rzeczy”.
Na swoim profilu twitterowym Ewa Łosińska regularnie komentuje wydarzenia polityczne. W maju br., odniosła się do cytowanych przez wPolityce słów Donalda Tuska: „Wszystko w Polsce od kilku lat jest postawione na głowie, tzn. królami życia są ci, którzy chleją, biją swoje dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu lat. Wymarzona klientela polityczna dla władzy, która sama sposób myślenia bardzo podobny do tej klienteli” - A to ruda szuja! - stwierdziła.

Odnosząc się do wypowiedzi Jacka Żakowskiego, żeby zburzyć warszawskie pomniki Józefa Piłsudskiego i Jarosława Kaczyńskiego, skomentowała: „czy ktoś ma co do tych ludzi jeszcze wątpliwości? Jakbym napisała rosyjskie pachołki, obraziłabym co najmniej pachołki”. Natomiast w sprawie zapowiedzi Lasów Państwowych, że pozwą europosłankę OK Janinę Ochojską za słowa o sytuacji na granicy z Białorusią, napisała: „Oby zażądały od tego obrzydliwego, załganego babska kosmicznie wysokiego zadośćuczynienia!”
- #PedofiliaObywatelska - to hasło już popularne na TT staje się coraz bardziej odpowiednie dla tej partii. Jej działacze konferencją po pogrzebie dziecka (syna posłanki PO Magdaleny Filiks - przyp.) to udowodnili - oceniła 8 marca.
Ewa Łosińska nie tłumaczy się z tweetów
W środę Ewa Łosińska skasowała swoj konto twitterowe wraz z całą zawartością. Nie chciała odpowiedzieć na pytania dziennikarza Wirtualnej Polski o jej obraźliwe wpisy dotyczące opozycji.











