Statystyki dotyczące żądań udzielenia informacji i usunięcia konkretnych treści Twitter podał w swoim cyklicznym raporcie transparentności. Wynika z niego, że w okresie od lipca do grudnia ub.r. do serwisu napłynęło ponad 5,5 tys. próśb o udzielenie informacji dotyczących poszczególnych kont na Twitterze. Oznacza to wzrost o 27 proc. w porównaniu z poprzednim półroczem, gdy Twitter otrzymał z górą 4,3 tys. próśb tego typu. W raportowanym okresie z Polski nie napłynęło ani jedno zgłoszenie o udostępnienie danych. Na prośby (związane głównie ze śledztwami kryminalnymi prowadzonymi w konkretnych krajach) Twitter odpowiedział pozytywnie w 64 proc. przypadków udzielając mniej lub bardziej wyczerpujących informacji. Najwięcej próśb o dane pochodziło z USA (2,4 tys.), Francji (707) oraz Turcji (403).
W okresie lipiec - grudzień ub.r. do Twittera dotarło też od rządów i oficjalnych instytucji w konkretnych krajach ponad 4,6 żądań usunięcia z serwisu określonych treści i wpisów. Zwykle są to materiały lub tweety, które naruszają przepisy obowiązujące lokalnie w różnych częściach świata. W tym wypadku Twitter usunął lub zablokował 3 proc. z kwestionowanych treści, a rekordzistą jest Turcja, z której pochodziło z górą 2 tys. żądań.
Osobną kategorią w raporcie Twittera są żądania usunięcia wpisów i materiałów, które łamią prawa autorskie. Ich liczba w porównaniu z pierwszym półroczem ub.r. wzrosła aż o 89 proc. - z 18,4 do 35 tys. Ponad 19 tys. zgłoszeń dotyczyło Twittera, 5,7 tys. serwisu Vine, a 10,1 tys. platformy Periscope. W wypadku Twittera na skutek żądań usunięto ponad 22,8 tys. treści, z Vine zniknęło 13,8 tys. materiałów, a z Periscope - 9,2 tys.
