„Problem się rozwiąże, zło do niego wróci” - Cezary Gmyz przeprasza za wpisy o nowotworze Azraela

- Ten problem niebawem się rozwiąże. Kiedyś Azrael usłyszy prawdę. Obawiam się, że lekarze z litości go oszukują - napisał na Twitterze dziennikarz Cezary Gmyz, nawiązując do choroby nowotworowej skonfliktowanego z nim blogera Azraela Kubackiego. Po krytycznych komentarzach przeprosił za te wpisy.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

- Nie cierpię gnojków stosujących metodę na inwalidę - ja chory, ja biedny, ja zębów nie mam. Bo kto odwinie się inwalidzie, ten serca nie ma - stwierdził w piątek wieczorem na swoim twitterowym profilu dziennikarz „Do Rzeczy” i TV Republiki Cezary Gmyz. W sobotę blogerka Kataryna zwróciła mu uwagę, że Azrael Kubacka zarzucił jej, że jest „dobrze opłacaną agentką wpływu”. - Ten problem niebawem się rozwiąże. Kiedyś Azrael usłyszy prawdę. Obawiam się, że lekarze z litości go oszukują - ocenił w odpowiedzi Gmyz. - Nie będę oszukiwał. Ten facet wystarczająco często życzył źle ludziom by do niego zło wróciło - dodał.

Cezary Gmyz nawiązywał w ten sposób do chorobowy nowotworowej Azraela. Jesienią 2012 roku bloger przeszedł udaną operację guza mózgu. Natomiast w piątek poinformował na Twitterze, że wykryto u niego drugiego, mniejszego guza i będzie musiał poddać się dalszemu leczeniu.

Przypomnijmy, że pod koniec marca br. Gmyz zasugerował na Twitterze, że Azrael Kubacki według ustaleń SKW „bierze kasę z ruskiej ambasady”. Bloger w zeszłym tygodniu poinformował, że pozwie za to dziennikarza do sądu, na co ten stwierdził w rozmowie z Wirtualnemedia.pl: „Brzydzę się tym człowiekiem, który wielokrotnie dopuszczał się sączenia jadu, ale jeśli mnie pozwie, to spotkam się z nim w sądzie” (przeczytaj więcej na ten temat).

@katarynaaa ten problem niebawem się rozwiąże. Kiedyś @AzraelK usłyszy prawdę. Obawiam się, że lekarze z litości go oszukują — Cezary Gmyz (@cezarygmyz) kwiecień 5, 2014

Ostatnie wpisy Gmyza o Azraelu wywołały sporo krytycznych komentarzy na Twitterze. - Co chciałeś powiedzieć? I po co? - spytała dziennikarza Marzena Paczuska. - Ojejej...nie ten poziom...:( - stwierdziła Aleksandra Jakubowska. - Brak słów. Będzie się Pan jutro modlił, żeby „problem” szybciej się rozwiązał? - zapytał Paweł Graś. - To że Paweł Graś się wypowiada w kontekście Azraela jest demaskujące, ale jeśli Twoja wypowiedź znaczy to co myślę, jest obrzydliwa - napisał Robert Tekieli.

Cezary Gmyz już w sobotę przyznał: „Przepraszam, właśnie przejrzałem kilka tajmlajnów. Rzeczywiście niepotrzebnie się unoszę. Ale jak myślę o tym, co oni zrobili rodzinie generała Błasika, to ciężko mi się powstrzymać”. - Czasem przeginam. Gniew jest jednym z grzechów głównych - dodał w kolejnym wpisie. Natomiast w niedzielę przed południem dziennikarz przeprosił wszystkich oburzonych jego wpisami, zaznaczając, że zareagował w ten sposób na wielokrotne poniżanie pamięci jego przyjaciół i znajomych. - Mój wczorajszy wpis był głupi i zły. Zgrzeszyłem. Żałuję - podkreślił.

Oburzonych przepraszam. Nie usprawiedliwia mnie to, że była to reakcja na wielokrotne poniżanie pamięci moich przyaciół i znajomych. — Cezary Gmyz (@cezarygmyz) kwiecień 6, 2014

Cezary Gmyz jest jednym z najpopularniejszych polskich dziennikarzy politycznych na Twitterze. Jego konto obserwuje obecnie 18,3 tys. użytkowników portalu.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Nowy świąteczny spot Jakdojade

Nowy świąteczny spot Jakdojade

Przedpremierowe pokazy filmu "SONG SUNG BLUE" już 25 grudnia

Przedpremierowe pokazy filmu "SONG SUNG BLUE" już 25 grudnia

Republika chce ruszyć w świat ze stacją po angielsku. Sakiewicz chwali się inwestorami z USA

Republika chce ruszyć w świat ze stacją po angielsku. Sakiewicz chwali się inwestorami z USA

Trwa kampania promocyjna "Sylwestra z Dwójką"

Trwa kampania promocyjna "Sylwestra z Dwójką"

Zmiany w "Mam talent!". Do show TVN wraca dawny juror

Zmiany w "Mam talent!". Do show TVN wraca dawny juror

Zwrot ws. Olgi Malinkiewicz. Prezes Columbus reaguje po występie u Stanowskiego

Zwrot ws. Olgi Malinkiewicz. Prezes Columbus reaguje po występie u Stanowskiego