Najpierw piłkarze polskiej reprezentacji (m.in. Robert Lewandowski, Kuba Błaszczykowski i Arkadiusz Milik) nagrali filmik, na którym żonglują piłką, mówiąc „na maxa dla Maxa”, a później kolejne gwiazdy zaczęły przyłączać się do żonglowania, publikować na swoich profilach na Facebooku swoje filmiki i wpłacać na rzecz walki o zdrowie Maksia symboliczne kwoty. Maciej Stuhr, Jan Komasa, Abelard Giza, Antoni Królikowski, Mateusz Janicki, Hiroaki Murakami, Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk i wielu innych żongluje piłką na Facebooku i nominuje do tego znajomych, by uratować życie małego chłopca. Każdy może włączyć się w akcję – ze wszystkich filmów z żonglerką, które pojawią się na Facebooku zostanie stworzony największy film o żonglowaniu w historii internetu. Każdy, kto chce znaleźć się w jednym filmie z Robertem Lewandowskim, Maciejem Stuhrem czy Dorotą Wellman – piłki w dłoń! Wystarczy nagrać filmik z żonglowaniem, opublikować film na Facebooku, w opisie filmu napisać, jak można pomóc chłopcu i wrzucić hashtag #namaxadlamaxa, a także wpłacić symboliczne 5 zł na wskazane konto Maxa. Jest o co walczyć – brakuje jeszcze 900 tysięcy złotych, żeby uratować jego życie. Max od kilku dni jest w domu i czeka na niezbędne pieniądze, aby rozpocząć leczenie.
Polskie gwiazdy żonglują
Żonglerka to utrzymanie piłki nad ziemią, używając do tego głównie nóg, ale również każdej innej części ciała oprócz rąk i dłoni. Maciej Stuhr doskonale wywiązał się z tego zadania, sam nominując do żonglerki i pomocy Maxowi m.in. Agatę Kuleszę, Sebastiana Karpiela–Bułeckę i Kubę Wojewódzkiego. Pozostali nominowani do tego zadania to między innymi Maciej Zakościelny, Borys Szyc, Maciej Musiał oraz Michał Piróg. Czy podejmą wyzwanie?
O co walczą gwiazdy w akcji #namaxadlaMaxa?
O życie Maxa Świerkowskiego. Chłopiec od urodzenia jest stałym bywalcem szpitali, cierpi na Zespół Crouzona lub Zespół Pfeiffera Typu 3. To bardzo rzadkie wady genetyczne. Charakteryzują się nieprawidłowym kostnieniem czaszki. U chłopca od samego początku rozrasta się ona nieprawidłowo, nie powiększa się wraz z rosnącym mózgiem. Konsekwencją tego jest deformacja – wąska główka, wytrzeszcz oczu, niedorozwinięta szczęka. Jeśli Max do końca września nie zostanie zoperowany w klinice w Stanach Zjednoczonych, umrze. Jeżeli jednak uda się zebrać w sumie 1 500 000 zł, Max ma szansę na całkowite wyzdrowienie i normalne życie. Wyjazd do Teksasu, do kliniki „The Craniofacial Center”, w której zajmą się nim wyspecjalizowani lekarze, jest dla Maxa jedyną szansą.
Weź przykład z gwiazd i pomóż uratować życie
Możesz pomóc na wiele sposobów:
- Wpłacić kwotę na miarę swoich możliwości na numer konta podany na stronie: http://fundacja.konradgaca.pl/donations/uratuj-maxia-pomoc-dla-maxia-swierkowskiego/.
- Wzorem gwiazd – pokazać na co Cię stać żonglując piłką i zamieszczając to wydarzenie w sieci. Tak jak Maciej Stuhr nominuj innych do wykonania tego zadania i zachęć znajomych do pomocy chłopcu.
- Zrób selfie z hasłem #namaxadlaMaxa i opublikuj je na swoim profilu na Facebooku. Pochwal się, jak pomagasz Maxowi i zachęć znajomych do wspierania chłopca.
Potrzeba jeszcze 900 000 zł, by Max dostał szansę, o której marzą on i jego rodzice – szansę na zdrowe, zwyczajne i szczęśliwe życie. Do końca zbiórki został już tylko miesiąc, ale cel jest w zasięgu ręki. Weź przykład z polskich gwiazd i wesprzyj #namaxadlaMaxa!
Wszelkie informacje o działalności fundacji i możliwościach pomocy Maxowi Świerkowskiemu znajdują się tutaj: http://fundacja.konradgaca.pl.
dostarczył
infoWire.pl
