- Trudno w to uwierzyć. Magda Omilianowicz odeszła w piątek po południu. Zostawiła przyjaciół, którzy ją kochali. Niezrealizowane plany. Niedokończone książki. Wszystko zbyt nagle - napisał Jerzy Połowniak, redaktor naczelny szczecińskiego wydania „Gazety Wyborczej”.
Zaznaczył, że Magda Omilianowicz w ostatnim okresie chorowała. - Ale była dzielna. Pisała niemal do ostatniej chwili, bo pisanie było jej życiem. Zaledwie tydzień temu opublikowaliśmy w koszalińskiej "Wyborczej" jej kolejny tekst. Nikomu nawet nie przemknęło przez myśl, że ostatni - stwierdził.
Magda Omilianowicz pracowała nad książką o słynnym uwodzicielu Jerzym Kalibabce. - Marzyła, że kiedyś wróci na Lanzarote, jedną z Wysp Kanaryjskich, którą uważała za swój osobisty raj. Już jest w drodze - dodał Połowniak.

Magda Omilianowicz pisała książki i reportaże prasowe
Z „Gazetą Wyborczą” Magda Omilianowicz współpracowała przez pół roku. Ponadto była redaktorką naczelną pisma „Dialog ART” wydawanego przez koszaliński Teatr „Dialog”.
Pisała reportaże do „Polityki", „Przeglądu”, „Głosu Koszalińskiego”, „Miliardera”, magazynów kobiecych, a także do holenderskiego pisma „Reve” i nowojorskiego „Kuriera Plus”.
Zajmowała się głównie tematyką społeczną, obyczajową i kryminalną.

Magda Omilianowicz napisała kilkanaście książek faktograficznych, m.in. „Mistrzynie kamuflażu. Jak piją Polki”, „Przepis na fałszerza”, „Wampir. Jak rodzi się zło”, „Jedz mądrze. Fakty i mity o zdrowym odżywianiu” (wspólnie z Katarzyną Świątkowską), „Pod podszewką świata”, „Fakt autentyczny”, „Przekraczające granice” i „Fajbus. 997 przypadków z życia” (razem z Michałem Fajbusiewiczem).
Jest też autorką książek podróżniczych „Lanzarote. Witajcie w raju” i „Się jedzie”.












