Marcin Wrona zadał pytanie Heather Nauert, rzeczniczce Departamentu Stanu USA, podczas czwartkowej konferencji prasowej. Spytał, czy amerykańskie władze obserwują rozwój sytuacji w Polsce dotyczącej systemu sądownictwa, a jeśli tak - jaki jest ich komentarz.
Heather Nauert znalazła w swoich dokumentach przygotowane stanowisko na ten temat i je wypowiedziała. Stwierdziła, że polski parlament przyjął ustawę zasadniczo zmieniającą sposób, w jaki są wybierani sędziowie Sądu Najwyższego. Podkreśliła, że Polska jest bliskim sojusznikiem USA, wspomniała niedawną wizytę Donalda Trumpa w Warszawie.
- Jesteśmy zaniepokojeni ciągłymi działaniami polskiego rządu nad prawem, które wydaje się ograniczać władzę sądowniczą i potencjalnie osłabiać zasadę praworządności. Będziemy dalej bardzo dokładnie przyglądać się tej sytuacji, prowadzić rozmowy na najwyższym stopniu z polskim rządem i wyrażać nasze zaniepokojenie - poinformowała Heather Nauert.

Wrona zapytał, czy amerykańska administracja poprosi Andrzeja Dudę, by zawetował tę ustawę. Rzeczniczka Departamentu Stanu stwierdziła, że nie wie tego i nie chce wypowiadać się o poufnych rozmowach dyplomatycznych. Zaznaczyła, że władze USA kontaktują się z polskimi władzami w różnych sprawach.
Na poniższym nagraniu ten fragment konferencji zaczyna się od 28:40 minuty.

Marcin Wrona o tym, że Departament Stanu USA jest zaniepokojony zmianami w polskim systemie sądowniczym, poinformował w relacji w TVN24 BiS oraz na swoim profilu twitterowym.
- Departament Stanu USA: "jesteśmy zaniepokojeni dążeniem polskiego rządu do przyjmowania ustaw, które zdają się ograniczać władzę sądowniczą" - stwierdził na Twitterze.
Niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze zarzucili korespondentowi TVN, że zmanipulował wypowiedź rzeczniczki Departamentu Stanu, prosząc ją o komentarz do reform polskiego sądownictwa.

- Wrona załatwił amerykańską rzeczniczkę metodą na bawołek. „Są takie wypadki w przyrodzie” - stwierdził Rafał Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”. - Tak właśnie manipulują „wolne media” - skomentował Mariusz Staniszewski, wiceprezes Polskiego Radia. - Żałosny Marcin Wrona chce za wszelką cenę wyciągnąć od Amerykanów ostrzeżenie dla PADa (prezydenta Andrzeja Dudy - przyp.) nie dostaje, dopytuje - bez skutku, jedynie ochłap o rządzie - oceniła Ewa Stankiewicz z Telewizji Republika.
Zachowania Marcina Wrony bronił natomiast Jan Kunert z Polsat News. - Oglądałem. Odpowiedz na pytanie: w jaki sposób Wrona wymusił odpowiedź? - zapytał internautę, z którym dyskutował. - Jakie to ma znaczenie, że nie odpowiedziała od razu? Czy Ty widzisz, że stanowisko jest ODCZYTANE, zatem było wcześniej przygotowane? - podkreślił.











