O rozbieżnościach między Jackiem i Michałem Karnowskimi dotyczących telewizji wPolsce24 pisaliśmy dwa tygodnie temu. – Ściera się bardziej radykalna wizja Michała, w której jest polityczna "nawalanka" i programy takie jak Marianny Schreiber, z bardziej wyważoną w stylu Fox News, za którą stoi Jacek Karnowski. Na razie wygrywa w tym starciu opcja Jacka, ale nie wiadomo, czy i jak długo faktycznie ten wariant się utrzyma – opisał nasz rozmówca z Fratrii.
Michał Karnowski starał się bagatelizować sprawę. – To są jakieś wymysły, Brat też nic o tym nie wie. Chyba na serio zaczął się sezon ogórkowy – przekazał nam. Wyjaśnił, że przebywa ostatnio na urlopie, który miał zaplanowany już w styczniu.
Michał Karnowski poza wPolsce24
Owa nieobecność jest wyjątkowo długa. Michał Karnowski ostatni raz na antenie wPolsce24 był na przełomie lipca i sierpnia. Prowadził program publicystyczny "Minęła 20:15", wyemitowano też jego wywiad z premierem Węgier Wiktorem Orbanem.
Potem rzeczywiście był na urlopie, przy czym nie pojawiał się w telewizji wPolsce24 także jako komentator, mimo że ostatni miesiąc był intensywny w polskiej polityce, przede wszystkim w związku z początkiem prezydentury Karola Nawrockiego. Wcześniej zdarzało się, że Karnowski udzielał wypowiedzi także spoza studia, łącząc się przed wideo komunikator internetowy.
To nie zmieniło się także z końcem wakacji. W ostatnich dniach Michał Karnowski nie pojawił się w wPolsce24 ani przy okazji relacjonowania wizyty Nawrockiego w USA, ani w związku z rocznicą startu stacji w obecnej odsłonie, w naziemnej telewizji cyfrowej. O tym jubileuszu w porannym programie mówił Jacek Karnowski.
W "Minęła 20:15" gospodarzami w ostatnich tygodniach byli Marek Pyza, Magdalena Ogórek i Marcin Wikło, a w cotygodniowym "Salonie dziennikarskim" – Ogórek i Jacek Karnowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielki Sukces! "Jestem dumny, że Telewizja wPolsce broni więźniów politycznych!" - Jacek Karnowski
Według ustaleń portalu Wirtualnemedia.pl Michał Karnowski nie jest już w kierownictwie telewizji wPolsce24. Symbolem tej zmiany było to, że opuścił gabinet przy newsroomie stacji.
W połowie sierpnia do władz kanału dołączyli menedżerowie związani kilka lat temu z Telewizją Polską: Mariusz Pilis został dyrektorem programowym, a Grzegorz Adamczyk szefem newsroomu.
Nasze źródła twierdzą, że o tych zmianach postanowili prezes Fratrii Romuald Orzeł razem z Jackiem Karnowskim. Swoją rolę miał odegrać też Jacek Kurski, współpracujący z wPolsce24 od końcówki ub.r. jako publicysta. Na decyzję nie miał natomiast wpływu Michał Karnowski, chociaż formalnie jako członek zarządu Fratrii odpowiada za obszar redakcyjny.
Zaraz po ogłoszeniu tych zmian ze stacją pożegnali się Michał Adamczyk, jedna z jej twarzy i poprzedni dyrektor programowy, oraz Marcin Tulicki, szef "Wiadomości". Według naszych ustaleń Adamczyk rzucił papierami, po tym jak o zmianach w kierownictwie dowiedział się dopiero z komunikatu prasowego. Natomiast Tulicki nie przyjął propozycji, żeby pracować jako reporter.
Michał Karnowski chwali Adamczyka i Tulickiego
Jako pierwszy o odejściu Adamczyka i Tulickiego poinformował Marcin Dobski z TV Republika. Jacek Karnowski szybko odniósł się do tego na platformie X, zapewniając, że "zmiany w ramówce i funkcjonowaniu stacji są elementem naturalnego procesu dostosowywania oferty do potrzeb widzów i dbałości o spójność programową".
– Podkreślamy, że decyzje te nie wynikają z negatywnej oceny poszczególnych programów czy osób. Nie jest też prawdziwą informacja o rezygnacji ze współpracy z niektórymi pracownikami. Osoby wymieniane w tym kontekście pozostają pracownikami telewizji. Niektóre osoby korzystają z prawa do urlopu – wyliczył.
W zeszły weekend Adamczyk i Tulicki potwierdzili, że pożegnali się z wPolsce24. W krótkim nagraniu internetowym zapowiedzieli uruchomienie własnego projektu, nie podając na razie żadnych dalszych informacji.
Tym razem skomentował to Michał Karnowski. – To w ogromnej mierze dzięki Wam, mimo skromnych środków, stacja przez nas współtworzona @wPolscepl weszła w czerwcu po 7 miesiącach wzrostów na podium wśród telewizji informacyjnych. Nikt nie wierzył, daliśmy radę! – napisał na X do obu dziennikarzy.
Według naszych informacji Michał Karnowski pomagał Adamczykowi i Tulickiemu nagrać to krótkie wideo. Natomiast w środę odnotowali w mediach społecznościowych swoje spotkanie podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.
– Przypadkowe spotkanie w Karpaczu ;) – napisał Marcin Tulicki na Facebooku. – Powspominali, pogadali! Przypadkowe ale bardzo miłe spotkanie na @Economic_Forum_ w Karpaczu – stwierdził Michał Karnowski na X.
Czy to coś więcej niż przypadek? Michał Karnowski nie odebrał od nas telefonu ani nie odpowiedział na SMS-a z pytaniami, kiedy wróci na antenę wPolsce24 oraz czy zamierza współpracować z Michałem Adamczykiem i Marcinem Tulickim przy ich projekcie.
Adamczyk nie chciał mówić o okolicznościach swojego odejścia ze stacji. Zaznaczył, że pierwsze informacje o nowym projekcie poda za kilka tygodni.
Michał Karnowski z udziałami Fratrii
Oprócz tego, że formalnie pozostaje członkiem zarządu Fratrii, Michał Karnowski nadal ma udziały spółki stanowiące 4,94 proc. jej kapitału. Dużo większy pakiet (16,25 proc.) należy do Jacka Karnowskiego, zaś większościowym wspólnikiem (50,26 proc.) jest Spółdzielczy Instytut Naukowy G.Bierecki.
To stan sprzed finalizowanego właśnie przez spółkę przejęcia agencji marketingowej Apella, obsługującej m.in. SKOK-i. W pierwszej połowie sierpnia zgodę na fuzję wyraził prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a zmiany zgłoszono już do KRS. Nie nastąpiły żadne zmiany w zarządzie Fratrii, natomiast do rady nadzorczej dołączył Dominik Bierecki, w miejsce Tomasza Kruszewskiego. Część dokumentów przesłanych do KRS podpisał Michał Karnowski jako członek zarządu.
Do Fratrii oprócz telewizji wPolsce24 należą też portal wPolityce.pl, tygodnik "Sieci" i miesięcznik "Gazeta Bankowa". Jak szczegółowo opisywaliśmy, przychody firmy w 2024 roku zmalały r/r o 33,7 proc. do 27,4 mln zł, a przy kosztach o ponad 40 proc. wyższych niż przed rokiem strata netto sięgnęła 17,5 mln zł.
Zupełnie inaczej było za rządów Zjednoczonej Prawicy. Jeszcze w 2023 roku Fratria zwiększyła przychody o prawie 10,7 proc. do 41,66 mln zł (głównie dzięki wyższym wpływom reklamowym) i zarobiła na czysto 6,77 mln zł. Z zysku przekazała wspólnikom 6,7 mln.
We wcześniejszych latach spółka regularnie wypłacała kilkumilionowe dywidendy. W 2022 roku prawie 4,01 mln zł zysku netto z poprzedniego roku trafiło do udziałowców. Rok wcześniej spółka zarobiła na czysto 4,59 mln zł, czego 4,57 mln zł poszło na dywidendę. Zysk netto w 2020 roku sięgnął 7,14 mln zł i prawie w całości wypłacono go udziałowcom, w 2019 roku - 3,18 mln zł (3,17 mln zł przeznaczono na dywidendę), a rok wcześniej - 2,18 mln zł (1,5 mln zł na dywidendę).
