Rząd Prawa i Sprawiedliwości kończy prace nad projektem nowej ustawy medialnej, która przekształci media publiczne ze spółek Skarbu Państwa w narodowe instytucje kultury. Do Sejmu projekt trafi w ciągu dwóch miesięcy.
Rząd Beaty Szydło na wtorkowym posiedzeniu powoła posła Krzysztofa Czabańskiego na stanowisko pełnomocnika rządu ds. reformy mediów publicznych. Jak już informowaliśmy, zajmie się on nadzorowaniem reformy w Telewizji Polskiej, Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej (więcej na ten temat).
- Ta sprawa wymaga dyskusji z różnymi środowiskami, ale to nie znaczy, że będziemy dyskutowali miesiącami. Mamy mandat społeczny do przekształceń i pewną koncepcję do zaproponowania. Chcemy przeprowadzić tę reformę w krótkim czasie. Sądzę, że w dwa, góra trzy miesiące powinniśmy wszystko przekształcić. Jeżeli przez społeczeństwo zostanie to źle odebrane to za cztery lata będzie można nas z tego rozliczyć - tłumaczy w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl wicepremier i minister kultury prof. Piotr Gliński.

Prof. Gliński wyjaśnia, że media publiczne po reformie nie będą podlegać rygorom spółek, zatem skupią się na realizacji dobra publicznego i misji. Minister chce, żeby było więcej pozycji misyjnych oraz zwiększony dostęp organizacji obywatelskich do anten.
- Bardzo spłaszczona została również funkcja edukacyjna telewizji publicznej. To wszystko trzeba zbudować. Na pewno nie będziemy oszczędzali na Teatrze Telewizji, bo chcemy przywrócić jego pozycję jako teatru dla każdego Polaka, dla masowego odbiorcy. Dostęp do kultury wyższej w mediach publicznych powinien być spopularyzowany - podkreśla wicepremier Gliński.











