"Szacujemy na ten rok wzrost przychodów, ale nie będzie to wzrst dwucyfrowy. Liczymy na utrzymanie dotychczasowych tendencji, a motorem napędowym w II półroczu będzie segment pet food" - powiedziała na konferencji prasowej Achinger.
Prezes Mispolu oczekuje, że poprawę wyników przyniesie również systematycznie wdrażanie nowej strategii, która zakłada skupienie się na dwóch podstawowych segmentach działalności - PKS (pasztety, konserwy, smarowidła) oraz PF (pet-food czyli karma dla zwierząt). Pozostałe dwa obszary czyli dania gotowe oraz przetwory będą stopniowo ograniczane. Dużo pozytywnego spodziewa się także ze sprzedaży eksportowej, której udział w sprzedaży stale rośnie.
"Liczymy na zachowanie obecnej rentowności, ale wobec ciągłej niepewności związanej z kursem walutowym, szczególnie dolara, nie można być niczego pewnym. Z tego też powodu nie sposób oszacować poziomu zysku netto" - dodała Achinger.
W I połowie 2010 r. rentowność EBITDA Mispolu wyniosła 8,2%, a na poziomie netto było to 2,7%.
Nadal także nie została podjęta decyzja w kwestii Agrovity, która jest od kilku miesięcy wystawiona na sprzedaż. Zdaniem prezes zainteresowanych spółką jest sporo, ale na dziś nie ma żadnych konkretnych ofert czy propozycji.
"Do końca roku czekamy na konkretne propozycje, a jeśli takie się nie pojawią, będziemy decydować co dalej. Nie można wykluczyć, że spółka pozostanie w grupie kapitałowej" - wyjaśniła Mirosława Achinger.
Mispol miał 3,57 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w I poł. 2010 roku wobec 5,99 mln zł straty rok wcześniej. Skonsolidowane przychody wyniosły 133,67 mln zł wobec 131,95 mln zł rok wcześniej.
W ujęciu jednostkowym, w I poł. 2010 roku spółka miała 2,27 mln zł zysku netto wobec 1,47 mln zł straty rok wcześniej.
