Podczas uroczystego odsłonięcia tablicy upamiętniającej Lecha Kaczyńskiego obecni byli m.in. prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, premier Mateusz Morawiecki oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W piątek po południu Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało, że podczas tego wydarzenia „ze względów organizacyjnych i bezpieczeństwa przewidziana jest wyłącznie obecność operatorów kamer telewizyjnych i fotoreporterów”. Wnioski o akredytacji można było składać do niedzieli do godz. 18. - Prosimy o zgłaszanie maksymalnie dwóch osób z jednej redakcji. Liczba miejsc jest ograniczona - zaznaczono.

W poniedziałek przed południem niektórzy posłowie opozycji alarmowali na Twitterze, że w Sejmie nie ma dziennikarzy. - W związku z odsłonięciem tablicy Lecha Kaczyńskiego marszałek Kuchciński zamknął budynek Sejmu dla dziennikarzy - poinformował Jan Grabiec z PO.
- Panie pośle, media będą zajmować swoje standardowe miejsce przy stoliku dziennikarskim. Akredytowanych jest kilkanaście redakcji, a pewne minimalne zmiany są związane z kwestiami bezpieczeństwa. Będzie Pan mile widzianym na uroczystości. Zapraszamy - odpowiedział mu Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu.
Również niektórzy dziennikarze komentowali na Twitterze to, że nie mogli wejść do Sejmu. - Panie dyrektorze Andrzej Grzegrzółka, to nieprawda, że dziennikarze mogą dzisiaj normalnie pracować przy stolikach. Czy mamy relacjonować odsłonięcie tablicy sprzed biura przepustek? - zapytał Patryk Michalski z RMF FM. - Dziennikarze nawet ze stałymi przepustkami nie wpuszczani do Sejmu na odsłonięcie tablicy Lecha Kaczyńskiego. Jaki jest powód ?Kancelaria Sejmu Znów chce wprowadzić zakaz dla dziennikarzy????? - napisała Katarzyna Kolenda-Zaleska z „Faktów” TVN. - Wstydzą się? - dodał Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”.

- Dlaczego dziennikarze mieli dziś kłopot ze wstępem do Sejmu? - spytał Wojtek Szacki z „Polityki”.
Na to Andrzej Grzegrzółka zwrócił uwagę, że uroczystość relacjonowało wielu fotoreporterów i operatorów kamer. - Komentarze o "zamkniętym" Sejmie dla dziennikarzy to spory humbug. Tym bardziej, że o wszystkich szczegółach wydarzenia szczegółowo informowaliśmy w piątek - zaznaczył.












