Inne formy komunikacji internetowej są znacznie rzadziej wykorzystywane do zastraszania nastolatków. 23,8 procenta ankietowanych przez McAfee nastolatków twierdzi, że zdarza się to na Twitterze. 17,7 procenta wskazało również MySpace, a 15,2 procenta komunikatory internetowe.
Prawie co czwarty nastolatek był ofiarą wirtualnego znęcania się. Prawie dwie trzecie natomiast przyznają, że były świadkami takich zdarzeń. 40 procent z tej grupy zapewnia, że interweniowało w tej sprawie. 20,7 procenta powiedziało rodzicom, natomiast 6,3 procenta przyłączyło się do procederu.
Spośród ofiar znęcania się w internecie, 65,8 procenta nastolatków odpowiedziało swoim prześladowcom, z tego ponad połowa osobiście. Aż 15,4 procenta zastraszanych unikała szkoły. 4,5 procenta biło się z prześladowcami.
Rodzice pozostają w ogromnym stopniu nieświadomi zagrożeń dla nastolatków w internecie. Tylko jeden na dziesięciu zdaje sobie sprawę z tego, że jego dziecko było ofiarą cyber-znęcania.












