11,51 mld dolarów to rekordowe kwartalne przychody w historii Netfliksa. Przy czym koncern trzy miesiące temu spodziewał się jeszcze więcej: prognozował wzrost wpływów o 17,3 proc. do 11,53 mld.
Firma od początku 2025 roku nie podaje już danych o liczbie swoich subskrybentów. W sprawozdaniu za zeszły kwartał wskazała jedynie, że do wzrostu jej przychodów przyczyniły się pozyskanie nowych klientów, podwyżka cen subskrypcji w części krajów oraz wyższe przychody z reklam. Zaznaczyła, że te ostatnie były najwyższe w jej historii.

Netflix rośnie wszędzie
Przychody Nefliksa zwiększyły się w każdym z regionów jego działalności. Prawie połowa przypada na USA i Kanadę, gdzie nastąpił wzrost rok do roku o 17 proc. do 5,07 mld dolarów.
W Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce wpływy poszły w górę o 18 proc. do 3,7 mld dolarów (bez uwzględnienia zmian kursów walutowych dynamika wyniosła 15 proc.), w Ameryce Południowej i Środkowej – o 10 proc. do 1,37 mld (bez zmian kursów walut: o 10 proc.), zaś w Azji i regionie Pacyfiku – o 21 proc. do1,37 mld.
"Farciarz Gilmore" i "Wednesday" letnimi hitami Netfliksa
Które z premier na Netfliksie od lipca do września br. przyciągnęły najwięcej widzów? Drugi film z serii "Farciarz Gilmore" zanotował 126 mln odtworzeń (platforma podaje zawsze dane z pierwszych 91 dni po premierze), zaś w ciągu pierwszego weekendu po premierze był oglądany przez 2,9 mld minut.

Znacznie niższą widownię zgromadziły filmy "Miłość w Oksfordzie" (81 mln odtworzeń), "Czwartkowy Klub Zbrodni" (61 mln), "Nieznany numer: Skandal SMS-owy w liceum" (55 mln), "Zakręcona miłość" (23 mln) oraz "Francuski kochanek" (26 mln).
Spośród seriali zdecydowanie największym hitem był kolejny sezon "Wednesday" ze 114 mln odtworzeń. O wiele mniej zanotowały "Dzikość" (87 mln), "Moje życie z Walterami" (36 mln) oraz "Co się stało z Amy Bradley?" i "Wybór" (po 35 mln).
Marża w dół przez spór ze skarbówką
Na poziomie operacyjnym zysk Netfliksa zwiększył się r/r z 2,91 do 3,25 mld dolarów, ale przy znacznie wyższej dynamice przychodów marża zmalała z 29,6 do 28,2 proc. Koncern tłumaczy to sporem ze służbami skarbowymi w Brazylii dotyczącym zobowiązań podatkowych od trzeciego kwartału 2022 roku.

Firma w zeszłym kwartale zdecydowała się zaksięgować z tego powodu dodatkowe 619 mln dolarów kosztów. W sprawozdaniu zapewnia, że nie będzie już musiała ponosić dalszych wydatków w tej sprawie.
W konsekwencji zyskowność koncernu w minionym kwartale okazała się znacznie niższa od jego prognoz sprzed trzech miesięcy. Wtedy spodziewał się, że wypracuje 3,63 mld dolarów zysku i 31,5 proc. marży na poziomie operacyjnym oraz 2,98 mld zysku netto.
Ostatecznie firma zarobiła na czysto 2,55 mld dolarów, po 5,87 dolara w przeliczeniu na akcję.

Netflix spodziewa się, że w czwartym kwartale jego przychody zwiększą się r/r o 16,7 proc. do 11,96 mld dolarów. Czynniki wzrostu mają być takie same jak w zeszłym kwartale: więcej subskrybentów, wyższe opłaty i wzrost wpływów z reklam.
Natomiast zysk operacyjny ma pójść w górę z 2,27 do 2,86 mld dolarów, marża operacyjna – z 22,2 do 23,9 proc., a zysk netto – z 4,27 do 5,45mld.
Inwestorzy Netfliksa niezadowoleni
Dodatkowe koszty w Brazylii okazały się niemiłą niespodzianką także dla inwestorów giełdowych. Zaraz po ogłoszeniu wyników finansowych akcje Netfliksa w handlu posesyjnym taniały o ponad 5 proc.

Przez ostatnie 12 miesięcy kurs koncernu urósł o 60,8 proc., a pod koniec czerwca wyznaczył swoje historyczne maksimum, przebijając 1300 dolarów. Natomiast w ciągu minionych ponad trzech lat z naddatkiem odrobił ostry spadek z pierwszej połowy 2022 roku, gdy w dwóch kolejnych kwartałach zmalała liczba jego subskrybentów.











