Redakcja Bankier.pl przeanalizowała 17 największych banków detalicznych działających na polskim rynku pod kątem procedur dla odchodzących i przychodzących klientów. Wynika z niego, że o ile banki dbają o prostotę i wygodę zakładania u nich konta, takich ułatwień klienci nie odczują w przypadku jego zamykania.
– Znacznie mniejszy zakres usług online przy rezygnowaniu z konta to jedno. Klienci muszą jeszcze liczyć się z kilkoma haczykami. Chcąc całkowicie zrezygnować z usług banku, należy pamiętać, by wypowiedzieć umowę ramową, a nie tylko umowę o prowadzenie rachunku – w przeciwnym razie klient może zostać z dostępem do bankowości internetowej, bo bank zamknie tylko rachunek wskazany we wniosku – komentuje Mateusz Gawin z Bankier.pl. Na taką praktykę trzeba uważać w 41 proc. banków.
Niekorzystny dla klienta będzie także okres wypowiedzenia, wynoszący standardowo 30 dni. W tym czasie 65 proc. naliczy opłaty za korzystanie z konta i karty, pomimo że klient mógł wycofać już z niego swoje środki. Opłaty będą w większości przypadków wyższe niż normalnie, ponieważ klient nie zrealizuje warunków zwalniających z opłat – nie otrzyma na konto wynagrodzenia i nie wykona odpowiedniej liczby transakcji bezgotówkowych w danym okresie rozliczeniowym.

- Dlatego rezygnując z konta koniecznie pamiętajmy o tym, by zostawić na nim niezbędne środki na pokrycie opłat za prowadzenie rachunku. O tym jaką kwotę zabezpieczyć najlepiej zapytać się w swoim banku. W przeciwnym wypadku możemy stać się dłużnikami banku, a to może być przyczyna wielu formalnych kłopotów – dodaje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Przedruk i powielanie informacji prasowej oraz komentarzy analityków Bankier.pl dozwolone pod warunkiem powołania się na źródło Bankier.pl.
Więcej na ten temat: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Banki-nie-pozwola-latwo-zrezygnowac-ze-swoich-uslug-7359039.html

dostarczył
infoWire.pl











