O odejściu Paula Allena poinformowała na Twitterze rodzina biznesmena wyjaśniając, że przyczyną śmierci były komplikacje związane z nowotworem układu limfatycznego, z którym mężczyzna zmagał się od kilku lat.
Paul Allen wraz z Billem Gatesem założył w 1975 r. firmę Microsoft, która stworzyła system operacyjny Windows, a w ciągu kilku kolejnych dekad stała się jednym z największych koncernów technologicznych na świecie.

Allen opuścił Microsoft w 1983 r., przyczyną było wykrycie u niego choroby Hodgkina – nowotworu układu limfatycznego oraz nieporozumienia z Billem Gatesem.
Po przejściu kuracji Allenowi udało się zwalczyć nowotwór, zaś posiadane przez biznesmena zwyżkujące akcje Microsoftu uczyniły z niego jednego z najbogatszych osób na świecie z majątkiem szacowanym na 20 mld dol.
Przez resztę życia Allen mieszkający w rezydencji w rodzinnym Seattle poświęcił się swoim pasjom oraz działalności dobroczynnej. Allen był sponsorem drużyn sportowych, m.in. koszykarskich klubów Portland Trail Blazers i Seattle Seahawks, przeznaczył ok. miliarda dol. na rozwój regionu wokół Seattle, wspierał też finansowo badania nad ludzkim organizmem i najgroźniejszymi chorobami. Allen sfinansował też odnalezienie i podniesienie z dna morskiego historycznego wraku krążownika „Indianapolis” zatopionego podczas II Wojny Światowej.

W 2009 r. u Allena ponownie zdiagnozowano nowotwór, a na początku października br. stan zdrowia biznesmena uległ pogorszeniu, co ostatecznie doprowadziło do jego śmierci.
Po odejściu Allena Bill Gates zdradził w komunikacie, że jest bardzo poruszony odejściem swojego przyjaciela, z kolei Satya Nadella, obecny szef Microsoftu nazwał Allena „cichym i nieustępliwym człowiekiem, który zmienił świat”.











