Na pierwszej stronie w Google pokazywane są linki do porównywarek cen Nokaut.pl, Ceneo.pl i Skapiec.pl, serwisów e-commerce Euro.com.pl, Tesco.pl czy Swistak.pl oraz Fotka.pl w odpowiedzi na frazy typu „Nokaut telefon” czy „Skapiec laptop”. Natomiast po wpisaniu samych nazw tych stron bez domen „pl” nadal próżno szukać linków do nich na kilku początkowych stronach w Google.
Przypomnijmy, że wszystkie te strony - wraz z kilkudziesięcioma innymi, mniej popularnymi serwisami - zostały nagle przesunięte przez Google w dół na początku lutego. Wyszukiwarka ukarała je w ten sposób za sztuczne zawyżanie swoich pozycji m.in. poprzez kupowanie linków do strony w tzw. systemach wymiany linków (SWL) (szczegóły całej sprawy).

- Na podstawie takich dany możemy przypuszczać, że strategia pozycjonowania tych serwisów uległa zmianie z SWL, które można nazwać umownie "pozycjonowaniem rotacyjnym", na "pozycjonowanie stałe", czyli umieszczanie linków, znajdujących się, jak sama nazwa wskazuje, na stałe w serwisach bez opcji ich rotacji - wyjaśnia Maciej Szczepanek, SEO specialist w agencji Traffic More. - Mimo że proces indeksacji nie jest znany (Google nie udostępnia takich informacji), ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że trwa około 3 tygodni. Najwyraźniej zmiana strategii internetowej zdepozycjonowanych wcześniej stron przyniosła efekt w postaci powrotu pierwszej dziesiątki wyników wyszukiwania - opisuje.











