Ruszyła wielka kampania reklamowa nowego dziennika Agory, który na rynku ukaże się 14 listopada, przygotowana przez duet kreatywny Andrzej Maruszeczko i Robert Sieradzki.
Od kilku dni w stacjach telewizyjnych, na billboardach i citylightach można oglądać tajemnicze reklamy z hasłem "Nadchodzi Nowy Dzień", które zapowiadają nowy projekt Agory. Niebawem reklamy pojawią się również w prasie i internecie.
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że nowy dziennik Agory będzie nazywał się "Nowy Dzień". Już w tej chwili Agora zarejestrowała trzy domeny internetowe związane z tą nazwą: nowydzien.pl, nowydzien.com.pl oraz nowydzien.com. Domeny zostały zarejestrowane 31.08.2005 r.
Agora nie komentuje tej sprawy, odsyłając do komunikatu prasowego, który ma się ukazać za kilka dni.
Nowy dziennik przygotowywany przez Agorę będzie opierał się na historiach ludzi. "Jeśli ktoś jest interesujący, ma coś ciekawego i ważnego do powiedzenia, to opowiemy o nim czytelnikom" - mówił Jerzy B. Wójcik w wywiadzie udzielonym wortalowi Wirtualnemedia.pl. - "Pokażemy co robi, jaki jest, jakie ma zdanie na ważne tematy."

Wiadomo, że dziennik nie będzie miał formy bulwarowego tabloidu. Przez wydawców określany jest jako popularna "gazeta środka". Ma poruszać tematy ważne dla kraju i świata w dynamiczny, przejrzysty i rzetelny sposób. Nie będzie posługiwał się schematami znanymi z tabloidów, takimi jak wymyślone tematy czy wchodzenie "do kuchni" znanym osobom. Nie będzie epatował grozą i skandalem, ale też nie będzie unikał tematów trudnych, niewygodnych lub kontrowersyjnych.
Jerzy B. Wójcik przyznaje, że nowe pismo nie będzie gazetą polityczną. Wbrew pogłoskom, nie będzie też podobne do bezpłatnego "Metra". W redakcji pisma pracują dziennikarze z "Gazety Wyborczej", z gazet konkurencyjnych krajowych i regionalnych. Najważniejszym przykazaniem, jakie dostają, jest "pisać prawdę i pisać ciekawie".
Nowy dziennik będzie miał ponad dwudziestu dziennikarzy regionalnych. Według założeń wydawcy, nowy dziennik Agory nie będzie posiadał redakcji lokalnych, dlatego wszyscy korespondenci zostali wyposażeni w laptopy z dostępem do internetu, komórki oraz aparaty cyfrowe, by na bieżąco dokumentować wydarzenia.

Dziennikarze regionalni odbyli także serię szkoleń w Warszawie. Zespołem korespondentów kieruje Roman Imielski - wcześniejszy wiceszef działu sportowego w "Gazecie Wyborczej".
Szef dziennikarzy regionalnych - Roman Imielski - jest związany z Agorą od 10 lat. Był dziennikarzem, redaktorem i szefem działu w katowickim oddziale Gazety Wyborczej. Otrzymał także tytuł "Wybitnego Dziennikarza GW" za teksty o problemach Śląska, a w szczególności reform górnictwa.
"Udało nam się zebrać grono doświadczonych dziennikarzy i bardzo się cieszę z przyszłej współpracy. Dziennik Agory będzie nowatorskim projektem - widać to też w naszym podejściu do pracy korespondentów regionalnych. Ze względu na to, że nie tworzymy redakcji lokalnych, postanowiliśmy ściśle pracować z zespołem korespondentów, postawić im bardzo wysokie wymagania i doskonale ich wyposażyć w sprzęt, który zapewni im komfortowe warunki pracy" - mówi Jerzy B. Wójcik, redaktor naczelny nowego dziennika Agory.

Według nieoficjalnych informacji codzienny nakład pisma ma wynosić około 1 miliona egzemplarzy a cena gazety to 90 groszy. Uruchomienie projektu kosztować będzie około 100 mln zł.











