Artykuł „To ojciec Rydzyk stoi za karą dla TVN24?” ukazał się w „Gazecie Wyborczej” 27 grudnia. Agnieszka Kublik przedstawiła w nim kulisy nałożenia kary na nadawcę. Zdaniem autorki - decydujące zdanie w tej sprawie miał mieć ojciec Tadeusz Rydzyk
W czwartek KRRiT podczas posiedzenia zajęła się sprawą tekstu Kublik. W efekcie powstało sprostowanie i list przewodni, w którym członkowie Rady protestują przeciwko - jak to nazywają - insynuacjom Agnieszki Kublik. Stanowczo też stwierdzają, że nie ma podstaw do „przypisywania ojcu dr Tadeuszowi Rydzykowi jakiejkolwiek roli w podjęciu przez KRRiT decyzji o nałożeniu kary na TVN24”.
- Poprzez manipulacyjne zestawienie wyrwanych z kontekstu wypowiedzi, które miały miejsce podczas dwóch różnych wywiadów udzielonych przez członka KRRiT prof. Janusza Kaweckiego oraz uzupełniających je informacji, tekst ten już bez znaku zapytania, miał utwierdzić czytelników w przekonaniu o prawdziwości tezy zawartej w tytule - czytamy w liście przewodnim.

Na czym miała polegać manipulacja? Zdaniem członków KRRiT z niemal godzinnego wywiadu, udzielonego przez o. Rydzyka, wybrano kilka zdań, które miały potwierdzać zawartą w tytule tekstu tezę. - Stwierdzenie red. Agnieszki Kublik o irytacji o. dr Tadeusza Rydzyka jest nadużyciem, które całkowicie mija się z prawdą, zaś śródtytuł dodatkowo dezinformował, gdyż w cytowanych fragmentach rozmowy nie było żadnego odniesienia do ukarania konkretnych nadawców - piszą członkowie Rady. Zwracają też uwagę na to, że autorka artykułu nie skontaktowała się z KRRiT, by skonfrontować z nią swe ustalenia. - Co stanowi poważne naruszenie zasad rzetelnego dziennikarstwa. Red. A. Kublik ograniczyła się jedynie do wiedzy osoby związanej z Radą, a więc całkowicie anonimowej osoby, o bliżej nieustalonym typie powiązania z KRRiT.

W samym sprostowaniu napisano, że artykuł „GW” „kształtuje fałszywą opinię, jakoby Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie była organem niezależnym i samodzielnym przy podejmowaniu decyzji o nałożeniu kary na TVN24”.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tvn24-z-kara-od-krrit-witold-kolodziejski-tvn-ma-prawo-sympatyzowac-z-opozycja-kara-nie-jest-za-polityczne-poglady ##
Pismo ze sprostowaniem zostało wysłane w czwartek do redakcji „Gazety Wyborczej”. Jak się dowiadujemy, redakcja ustosunkuje się do tez w nim zawartych w przyszłym tygodniu. Wówczas też zapadnie decyzji, czy sprostowanie zostanie opublikowane. - W tej chwili mogę tylko powiedzieć, że z tego, co widzimy, pismo nie spełnia wymogów sprostowania - mówi dla Wirtualnemedia.pl Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacyjnych Agory.
Krajowa Rada o nałożeniu grzywny na TVN w wysokości 1,48 mln zł poinformowała 11 grudnia. Nadawcę ukarano za relacje TVN24 z wydarzeń w dniach 16-18 grudnia 2016 roku, kiedy posłowie PO i Nowoczesnej zaczęli blokować mównicę w sali plenarnej Sejmu, a przed parlamentem i Pałacem Prezydenckim odbyły się demonstracje opozycji. Do czwartku przedstawiciele TVN trzykrotnie spotykali się z przewodniczącym KRRiT, przekazali też mu dodatkowe wyjaśnienia w tej sprawie.












