Pismo zyska nową makietę i szatę graficzną, zostanie też zmniejszone i będzie miało mniejszą liczb stron (48 do 52. plus 4 okładki). - Chcemy utrzymać wysmakowany poziom graficzny pisma, przy jednoczesnym odejściu od jego dizajnerskiego charakteru, w którym szata graficzna dominowała nad treścią. Layout ma być „na usługach” zawartości merytorycznej - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Maciej Kucharski, sekretarz redakcji „Ruchu Muzycznego”.
Odświeżona też zostanie winieta pisma. - Wprowadzimy większą swobodę w ilustrowaniu pisma: będą sesje zdjęciowe oraz rysunki i kolaże, w zależności od zapotrzebowania. Na okładki trafiać będą wymiennie: zdjęcia i grafiki związane z wybranym tematem numeru lub bohaterem rozmowy. Wizualną spójność gwarantować będą wyrazista szata graficzna, winieta i czcionka - wylicza Maciej Kucharski.

Dyrektorem artystycznym pozostaje Marek Knap, który odpowiada także w całości za nową makietę pisma. - Nadal będziemy dokumentować polskie i światowe życie muzyczne. Nie rezygnujemy z pogłębionej refleksji o muzyce, esejów historycznych i poważnej publicystyki - napisał we wstępniaku do zerowego numeru redaktor naczelny, Piotr Matwiejczuk.
Grudniowy numer będzie ostatnim, który ukaże się w starej szacie graficznej. Na 22 listopada redakcja zapowiada premierę odświeżonego, pomniejszonego pisma, zapowiadającego nowy layout. Ukaże się ono w nakładzie 5 tys. egzemplarzy.

Numer będzie w części rozsyłany do instytucji kultury, szefów filharmonii, bibliotek i urzędów, w części dodawany jako insert do grudniowego, regularnego numeru. Docelowy nakład pisma w 2020 roku ma wynieść 1500 egzemplarzy.
W 2020 roku ukaże się ukaże się 26 numerów pisma, w tym trzy podwójne. Pismo sprzedawane jest w Emipkach i wybranych punktach sprzedaży, dostępne jest też w sklepikach przy filharmoniach. Można je też kupić lub zaprenumerować przez internet - roczna prenumerata kosztuje 189 zł. Czasopismo wydawane jest na zlecenie ministra kultury i dziedzictwa narodowego.











