Jak podaje resort, świadomość społeczna na temat zjawiska przemocy jest ograniczona. Sondaże pokazują, że chociaż nie akceptujemy bicia, już jedna czwarta badanych uznaje, że pojęcie gwałtu w małżeństwie nie istnieje.
Wykorzystywanie przewagi fizycznej to nie jedyny sposób sprawowania kontroli nad drugą osobą. Przemoc psychiczna i ekonomiczna pod postacią poniżania, wyzwisk czy zabierania pieniędzy, jest równie brzemienna w skutki, jak fizyczne maltretowanie. Osoby jej doświadczające często boją się lub nie wiedzą, gdzie skutecznie szukać pomocy. - Kampania ma uwrażliwić na problem, ale też dać nadzieję, że zmiana jest możliwa. Tylko wskazanie realnych korzyści i konkretnych rozwiązań może skłonić osoby, które zetknęły się z przemocą do przełamania strachu, wstydu i sięgnięcia po pomoc - komentuje Barbara Pczycka, dyrektor kreatywna .bringMore.

Bohaterami kampanii „Wybieram pomoc” nie są słabe ofiary, okrutni sprawcy i bierni świadkowie. Spoty telewizyjne emitowane w największych polskich stacjach i nośniki outdoorowe w całym kraju ukazują osoby, które przełamały strach, sięgnęły po pomoc i odzyskały godność oraz kontrolę nad swoim życiem. Podobnie artykuły prasowe, miedzy innymi na łamach „Wprost”, „Życiu na gorąco” czy „Claudii” które powstały na postawie wywiadów z psychologami oraz kobietami, które same przeżyły piekło przemocy i dziś mogą opowiedzieć o tym, jak udało im się przetrwać.
W .bringMore powstały wszystkie koncepcje i treści kampanii, a za produkcję spotów odpowiadała Mangusta Film. Poza kampanią outdoorową, telewizyjną oraz prasą, duży nacisk został położony na komunikację w internecie.
Resort nie podaje terminu zakończenia kampanii.











