Informacja o śmierci artysty kabaretowego i aktora Bohdana Smolenia pojawiła się w czwartek przed południem. Niedługo po tym, jak podało ją wiele mediów, na facebookowym fanpage’u Onetu zamieszczono transmisję w formie Facebook Live: ze zdjęciem Smolenia i żałobną muzyką w tle. „[Księga kondolencyjna]. Nie żyje Bohdan Smoleń. Jak Go wspominacie?” - zapytano internautów we wpisie.
Wielu użytkowników klikało w emotikony przy wpisie i dodawało komentarze. Część skrytykowała całą transmisję, ocenili że to mało stosowne. Wpis został ukryty niedługo po publikacji.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/onet-zacheca-internautow-do-wylaczenia-adblocka-pokazujac-tylko-poczatek-strony-glownej ##
Po godz. 13 na fanpage’u zamieszczono wyjaśnienie przedstawicieli Onetu. Stwierdzili oni, że zdecydowali się udostępnić księgę kondolencyjną z uwagi na sympatię, jaką wzbudza Bohdan Smoleń. - W związku z powyższym, postanowiliśmy oddać Wam do dyspozycji Relację Live na Facebooku, która w tym przypadku miała posłużyć za księgę kondolencyjną, w której wspólnie z innymi mogliście podzielić się swoimi wspomnieniami o Panu Bohdanie. Ciepło bijące z tysięcy komentarzy, jakie opublikowaliście było niezwykłe, za co bardzo Wam dziękujemy - napisali.

- Przyznajemy jednak, że forma, którą wybraliśmy mogła wywołać w Was mieszane uczucia. Format relacji Live zdewaluował się z powodu wykorzystywania ich do szybkich głosowań za pomocą emocji. W żadnym przypadku nie było naszym celem urażenie uczuć czy uchybienie pamięci Pana Bohdana Smolenia - zaznaczyli przedstawiciele Onetu. - Popełniliśmy błąd, za co bardzo przepraszamy Was, ale przede wszystkim rodzinę Pana Bohdana Smolenia - dodali.
Facebookowy fanpage Onetu ma 1,02 mln użytkowników.











