26 lutego “Zielona Interia” opublikowała artykuł autorstwa Nawrota “Podkop drążony tygodniami. Tak uciekały z dużego zoo w Polsce”, który był rozbudowaną kontynuacją artykułu newsowego o zaginionej pandzie z poznańskiego zoo, opublikowanego przez "Zieloną Interię" 24 lutego. 27 lutego w “Zielonym Onecie” pojawił się artykuł “Ucieczki zwierząt z poznańskiego zoo. Tak kiedyś wyglądały" autorstwa enigmatycznych “Dziennikarek Zielonego Onetu”.
Radosław Nawrot o sprawie poinformował na X. – Ze wszystkich świństw, jakie mi zrobiliście szanowny Onet Wiadomości, Onet.pl, to jest jednym z większych. Dokładnie zerżnięty tekst z mojego wczorajszego, bez podania źródła i na bazie researchu, który własnoręcznie robiłem w dokumentach. To moja baza zgromadzonych informacji. Obrzydliwe, haniebne i jeszcze podpisane "Dziennikarki Zielonego Onetu", bo nikt nie waży się podać nazwiska. Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, którymi mogę to określić.

Artykuł “Zielonego Onetu” usunięto, ale zachował się screen leadu, dzięki czemu można porównać leady obydwu artykułów.
Spór Interii i Onetu
W leadzie artykułu Nawrota czytamy: “Poznań przeżył nawet swoją ‘Planetę małp’. Natomiast w leadzie artykułu “Zielonego Onetu” widnieje zdanie: “Poznań, miasto o bogatej historii zoologicznej, niegdyś był świadkiem scen rodem z hollywoodzkiego hitu ‘Planeta Małp’”.
Radosław Nawrot w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przyznaje, że tych nawiązań było znacznie więcej, a Onet po prostu skopiował część fragmentów artykułu:
– W artykule korzystałem ze swoich notatek, które gromadziłem w zasadzie przez całe moje życie i z których często korzystam. “Zielony Onet” skopiował fragmenty mojego artykułu, nie podając źródła. W leadzie artykułu pojawiło się nawet określenie, że Poznań przypominał ‘Planetę Małp’ i to mnie zabolało najbardziej, bo to moje autorskie określenie – stwierdza Nawrot. – Dziennikarka Onetu zadzwoniła i przeprosiła mnie, a artykuł usunięto ze strony Onetu – dodał.

Czytaj więcej: Zaskakujące przeprosiny dziennikarza wydawnictwa Polska Press. Internauci rozpowszechnili jego wpis
O komentarz poprosiliśmy także Biuro Prasowe Onetu. – Został popełniony błąd. Autor, Pan Radosław Nawrot, został przeproszony przez dziennikarkę i artykuł został zdjęty. Jednocześnie redakcja dopełni wszelkich starań, żeby takie sytuacje nie miały miejsca w przyszłości – przekazała nam Agnieszka Skrzypek-Makowska, zastępca dyrektora komunikacji korporacyjnej RASP.











