– Weszliśmy w pułap przekraczający 5 mld zł w zadeklarowanych kwotach za te częstotliwości i końca nie widać. Trudno powiedzieć, jak głębokie są kieszenie operatorów i ile będą chcieli ostatecznie zadeklarować. Mówiło się, że 5 mld zł to poziom, który będzie trudno przekroczyć, a teraz się mówi o 6,5 mld zł – komentuje Grzegorz Bernatek, ekspert rynku telekomunikacyjnego z firmy Audytel.
W aukcji do wylicytowania jest pięć rezerwacji częstotliwości z pasma 800 MHz, szczególnie ważne pod względem zapewnienia usług dostępu do szybkiego internetu, oraz 14 rezerwacji w paśmie 2600 MHz.
Na rozbudowie sieci LTE, czyli szybkiego mobilnego internetu, najwięcej zyskać mogą tereny słabo zurbanizowane. W warunkach aukcji znalazły się bowiem wysokie wymagania inwestycyjne. Zwycięzcy aukcji będą mieli 24 miesiące na przeprowadzenie niezbędnych inwestycji w gminach, gdzie obecnie zasięg sieci oferującej transmisję danych jest poniżej 80 proc. W ciągu dwóch lat pokrycie będzie musiało wzrosnąć do 83-89 proc. Zgodnie z danymi UKE takich gmin jest w Polsce ponad 1200, a mieszka w nich ponad 9 mln osób.

– Pomimo wysiłków operatorów często parametry usług dostępu do internetu przez komórki nie są wystarczające, zadowalające. Spodziewamy się, że po aukcji ten dostęp będzie dużo lepszy, dużo szybszy, a parametry jakościowe będą lepsze – ocenia Bernatek. – Na przestrzeni trzech lat powinniśmy osiągnąć maksymalny zasięg tej technologii.
Jego zdaniem w tym segmencie nie grozi nam przeinwestowanie, ponieważ popyt na usługi mobilnego internetu dynamicznie rośnie. Liczba jego użytkowników sięga już 6 mln osób. Bez LTE trudno będzie w kolejnych pięciu latach zaspokoić widoczny dziś wzrost zapotrzebowania na większą przepustowość.
– Jedyne, co nam grozi w przypadku technologii bezprzewodowych, to brak spadku cen albo nawet ich wzrost. Jeśli się okaże, że operatorzy będą musieli ponieść duże inwestycje i nie będą w stanie świadczyć usług na obecnym poziomie cenowym, wtedy czekają nas podwyżki – prognozuje Grzegorz Bernatek.

Według jego szacunków ewentualne podwyżki cen nie powinny być zbyt duże. Mowa jest o wzroście nie większym niż 5 zł na jednego abonenta. Wszystko zależy jednak od sytuacji rynkowej, w jakiej znajdą się operatorzy sieci po zakończeniu aukcji nowych częstotliwości.
Jak podkreśla, nie należy jednoznacznie łączyć aukcji i rozwoju LTE oraz realizacji celów Europejskiej Agendy Cyfrowej. Zgodnie z unijnymi wymogami do 2020 roku wszyscy obywatele Unii Europejskiej powinni uzyskać dostęp do technologii internetu szerokopasmowego o prędkości 30 Mbps. Połowa mieszkańców ma być objęta zasięgiem 100 Mbps.
– Kluczowe dla realizacji Agendy będą organizowane już w tym roku konkursy na budowę sieci szerokopasmowych w ramach programu operacyjnego Polska Cyfrowa. W tym roku będzie do wydania kilkaset milionów złotych, w kolejnych latach te kwoty będą sukcesywnie zwiększane i dopiero te sieci bazujące zwykle na technologiach światłowodowych w dużej mierze pozwolą na wypełnienie tych celów – mówi Bernatek.











