Pawła Kukiza zdenerwował zamieszczony przez Interię we wtorek artykuł Krystyny Opozdy opisujący, że ugrupowanie Kukiz ’15 mimo że osiągnęło lepszy wynik w wyborach parlamentarnych niż partie KORWIN i Razem, w przeciwieństwie do nich nie będzie otrzymywać dotacji z budżetu państwa (liczonej w milionach zł rocznie), ponieważ nie zostało zarejestrowane jako partia, tylko komitet wyborców.
Wieczorem Kukiz na swoim fanpage'u facebookowym ocenił, że z tekstu można odnieść wrażenie, że jest na tyle nierozgarnięty, że nie postarał się o dotację, tymczasem była to jego świadoma decyzja. Dla porównania, jak duże znaczenie mogą mieć takie niewielkie różnice, przeinaczył w wulgarny sposób nazwisko autorki artykułu. Polityk co prawda po kilku godzinach usunął swój wpis, ale w międzyczasie zdążył on rozprzestrzenić się w mediach społecznościowych.

W środę w godzinach południowych zespół redakcyjny Interii opublikował oświadczenie, w którym zażądał od Pawła Kukiza przeproszenia Krystyny Opozdy za - jak to określono - znieważenie.
- Jesteśmy - jako portal i redakcja serwisu Fakty - oburzeni poziomem tej wypowiedzi. Oburzenie jest tym większe, że na ten skandaliczny wpis pozwolił sobie człowiek, którego ugrupowanie startowało w wyborach parlamentarnych z hasłem: „Nareszcie Polska budzi się z naszymi marzeniami”. Chyba nie o takie marzenia i poziom chodzi - ocenili redaktorzy portalu. - Z punktu widzenia formalno-prawnego przy ocenie przesłanek uzyskiwania subwencji finansowych dla partii nie ma znaczenia, "co pan Kukiz chce", a formalne spełnienie określonych przesłanek. Panu Pawłowi Kukizowi zalecamy - w razie wątpliwości co do treści publikacji - korzystanie z uprawnień, jakie dają: Konstytucja RP i ustawa Prawo prasowe - dodali. - Żądamy publicznego przeproszenia red. Krystyny Opozdy w miejscu, gdzie doszło do naruszenia dóbr osobistych naszej redakcyjnej koleżanki - podkreślili.

Głos w sprawie zabrał również Krzysztof Fijałek, redaktor naczelny Interii, przypominając Kukizowi, że nie jest już przede wszystkim artystą, tylko posłem. - Tak szybko poczuł się Pan wybrańcem narodu? Tak szybko poczuł Pan, że wszystko wolno? Wie Pan, o czym piszę. Tym, co Pan zrobił, przekroczył Pan granice buractwa. Mam nadzieję, że jest Pan nadal facetem i wie, co należy zrobić. Bo ja wiem - stwierdził Fijałek.
W tej sytuacji Paweł Kukiz szybko zamieścił na Facebooku przeprosiny skierowane do dziennikarki Interii „za zbyt frywolny wpis”. Zwrócił uwagę, że sam go usunął, a swoje emocje usprawiedliwił tym, że jego ugrupowanie jest hejtowane w mediach, skrytykował też poziom dziennikarstwa w Polsce. - Raz jeszcze przepraszam oczekując w zamian rzetelności i bezstronności dziennikarskiej - podkreślił.

W kolejnym wpisie Kukiz zwrócił się natomiast do Krzysztofa Fijałka. - A teraz ja uprzejmie proszę pana Fijałka o przeprosiny. Chyba, że pan Fijałek żyje w przekonaniu, że jemu jest wciąż wszystko wolno. Tak jak całej Interii wolno było obrażać oponentów Systemu przez 8 lat rządów skonotowanej z Niemcami (właścicielem Interii) PO - napisał, nawiązując do tego, że Interia.pl należy do Grupy Bauer.
Paweł Kukiz w czasie kampanii wyborczej wielokrotnie ostro spierał się z dziennikarzami i krytykował ich. Pod koniec sierpnia przerwał wywiad w Telewizji Republika, obrażając stację, a w czasie wieczoru po wyborach prezydenckich mocno skrytykował TVN24. Pretensje o rzekome manipulacje i przeinaczenia miał też do dziennikarzy „Wiadomości” TVP1, radiowej Jedynki i „Faktu”, a od Radia ZET wyegzekwował zmiany w tekście o nim na stronie internetowej.

Dziennikarze i medioznawcy pytani o to w lipcu przez Wirtualnemedia.pl zgodnie ocenili, że idąc na wojnę z mediami i dziennikarzami, Kukiz popełnia duży błąd (przeczytaj te komentarze).
W sierpniu br. portal Interia.pl zanotował 9,43 mln użytkowników i 894,6 mln odsłon, a jego sekcja informacyjna - 3,52 mln użytkowników i 91,1 mln odsłon (według Megapanelu PBI/Gemius - zobacz pełne wyniki serwisów tematycznych).
Facebookowy fanpage Pawła Kukiza obserwuje 372 tys. internautów.











