Piątek przyniósł nieznaczne odbudowanie pozycji przez dolara. Widoczną korektę obserwowaliśmy głównie na EUR/USD (w pewnym momencie notowania spadły nawet do 1,3320).
„Korekta na EUR/USD to wynik zbyt dużej zwyżki wczoraj i danych o inflacji CPI. Jeżeli chodzi o dane makroekonomiczne z USA to były one mieszane z lekką przewagą pesymizmu, ale nie są to dane, które mogłyby mocniej przemawiać za powrotem inwestycji w dolara" – ocenił analityk DM BOŚ, Marek Rogalski.
Dodał, że w kraju złoty nieznacznie zyskał względem euro (3,8750zł) i pozostal stabilny wobec franka (3,0060 zł) i tylko nieznacznie osłabł względem dolara (2,9870 zł).
„Widać, że inwestorzy zaczynają się po mału pozycjonować na posiedzenie RPP, które będzie mieć miejsce już w najbliższą środę. Podwyżka o 25p.b. jest wkalkulowana w oczekiwania, ale złoty może zyskać, gdyż inwestorzy nie będą pewni odnośnie kształtu komunikatu. Jeżeli będzie on 'jastrzębi' i sugerujący, że kolejne podwyżki stóp nastąpią szybko, to złoty jeszcze zyska. W przeciwnym razie rozpocznie się realizacja zysków" – dodał Rogalski.

W piątek ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono 3,8738 zł, a za dolara 2,8988 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3364.
W piątek ok. godz. 9:50 za jedno euro płacono 3,8763 zł, a za dolara 2,8838 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3442.
W czwartek ok. 17:30 za jedno euro płacono 3,8749 zł, a za dolara 2,9052 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3339.











