Polskie media niechcący wzmocniły dezinformację o dronach. Pożywka dla propagandy Kremla

Po ataku rosyjskich dronów kolektyw Res Futura ogłosił, że 38 proc. komentarzy na platformach społecznościowych przypisuje odpowiedzialność za atak Ukrainie. Nie była to prawda, co wynikało z samego raportu. "Nieprawdziwą informację szybko rozpowszechniły polskie i zagraniczne media. Wykorzystano ją także w celach propagandowych" - alarmuje Stowarzyszenie Demagog.

Rafał Badowski
Rafał Badowski
Udostępnij artykuł:
Polskie media niechcący wzmocniły dezinformację o dronach. Pożywka dla propagandy Kremla
Rosyjskie drony nad Polską. Media dezinformowały ws. ataku.

10 września, w dniu nalotu dronów na Polskę, Kolektyw Res Futura (dawniej Polityka w Sieci) opublikował raport o nastrojach w internecie wokół zdarzenia. Wykres z narracją, że "Duża część Polaków za nalot dronów obwinia Ukraińców" szybko obiegł polskie media. Wiele redakcji posiłkowało się danymi m.in. ze względu na timing - Res Futura podzielił się swoimi danymi przed 11:00, gdy cała Polska żyła każdą informacją na temat naruszenia naszej przestrzeni powietrznej.

W ocenie Stowarzyszenia Demagog, sposób przedstawienia danych doprowadził do jednej z największych medialnych dezinformacji ostatnich miesięcy – powielanej zarówno przez redakcje krajowe, jak i zagraniczne.

Co naprawdę pokazywały dane o ataku dronów na Polskę?

Res Futura przeanalizowała 179 tysięcy komentarzy w mediach społecznościowych (Facebook, X, YouTube, Instagram, TikTok). Z tej puli tylko 32 tysiące komentarzy – czyli 6,79 procent całości – odnosiło się do pytania o sprawcę ataku.

W tej właśnie "podpróbie" 38 proc. komentarzy przypisywało winę Ukrainie. Nie było to 38 proc. wszystkich wpisów i z pewnością nie 38 proc. Polaków - wskazał Demagog.

Dalej analitycy stowarzyszenia podkreślają, że raport nie akcentował tej proporcji wystarczająco jasno, przez co w przestrzeni medialnej zaczęła funkcjonować uproszczona teza: "38 proc. Polaków uważa, że Ukraina zaatakowała Polskę".

Jak polskie media powieliły dezinformację ws. dronów?

Według danych przytoczonych przez Demagog, raport Res Futura cytowało ponad 350 publikacji w polskich mediach, które dotarły łącznie do 19,7 miliona odbiorców. W wielu przypadkach powtórzono błędną interpretację, że 38 proc. to odsetek wszystkich komentarzy lub – co gorsza – Polaków.

Nieprecyzyjne nagłówki pojawiły się m.in. w serwisach:

  • Onet.pl,
  • "Gazecie Wyborczej",
  • "Rzeczpospolitej".

Większość z tych publikacji zilustrowano grafiką z raportu – pozbawioną kontekstu i podpisu. Demagog szacuje, że tylko ta grafika osiągnęła 9,4 miliona wyświetleń, wzmacniając błędny przekaz.

Od błędnej interpretacji do propagandy

Jak wynika z ustaleń Demagoga, raport Res Futura stał się także paliwem dla zagranicznych narracji dezinformacyjnych.

W sumie w sieci pojawiło się 208 publikacji zagranicznych cytujących raport, o łącznym zasięgu 5,6 miliona odbiorców.

Najwięcej w:

  • Ukrainie (1,8 mln),
  • Rosji (1,7 mln),
  • Chinach (0,6 mln),
  • Rumunii i Czechach (po 0,4 mln).

To właśnie rosyjskie i białoruskie portale – m.in. KP.ru, MK.ru, Belta.by – wykorzystały polskie nagłówki jako "dowód", że "Polacy obwiniają Ukrainę" i "nie wierzą w rosyjski atak". W efekcie dane z raportu, który miał tropić dezinformację, zostały użyte do jej wzmacniania.

Na tym tle pozytywnie wyróżniły się niektóre media zachodnie, m.in. RFI (Francja)Delfi (Estonia), które poprawnie podały, że 38 proc. dotyczy jedynie niewielkiej części analizowanych komentarzy.

Eksperci cytowani przez Demagoga, w tym Filip Bryjka z PISM, podkreślają, że analiza aktywności w mediach społecznościowych nie może być traktowana jako sondaż. Najbardziej aktywni w sieci nie są reprezentatywni dla ogółu społeczeństwa, a część z kont to boty lub skoordynowane grupy.

Tymczasem sondaż CBOS, przeprowadzony kilka dni po ataku, wykazał, że 67 procent Polaków uważało, iż za incydent odpowiada Rosja, a tylko niewielki odsetek wskazał Ukrainę.

Publikacja, której celem miało być zwrócenie uwagi na skalę rosyjskiej propagandy, sama ją de facto wzmocniła. (...) Można było tego uniknąć – poprzez zaprezentowanie danych w sposób precyzyjny, z uwzględnieniem metodologicznych wątpliwości

zwracają uwagę w analizie eksperci Stowarzyszenia Demagog.

Res Futura nie odniosła się do pytań Stowarzyszenia Demagog w tej sprawie.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Pięć państw bojkotuje Eurowizję. Powodem dopuszczenie Izraela

Pięć państw bojkotuje Eurowizję. Powodem dopuszczenie Izraela

Łukasz Miętus z Media Direction OMD do BYD Polska

Łukasz Miętus z Media Direction OMD do BYD Polska

DoubleVerify rozszerza integrację z Microsoft Advertising. Nowe pomiary i automatyzacja kampanii

DoubleVerify rozszerza integrację z Microsoft Advertising. Nowe pomiary i automatyzacja kampanii

SEC Newgate otwiera biuro na Węgrzech

SEC Newgate otwiera biuro na Węgrzech

Znamy laureatów plebiscytu VIVA! People Power 2025

Znamy laureatów plebiscytu VIVA! People Power 2025

KRRiT podzielona w sprawie Kanału Zero TV. Kiedy start stacji?

KRRiT podzielona w sprawie Kanału Zero TV. Kiedy start stacji?